Początek meczu był nieudany dla Masity Berlandu. Gospodarze pierwsi bowiem strzelili bramkę.
- Ten gol nas otrzeźwił i od momentu jego straty już dominowaliśmy na parkiecie - stwierdził grający trener komprachcickiego zespołu Marek Tracz.
W krótkim odstępie czasu dwie bramki zdobył Mateusz Mika, ale do przerwy nasi zawodnicy nie mogli być pewni zwycięstwa, bo prowadzili tylko jedną bramkę. W drugiej odsłonie aż do 33. min nie padł żaden gol. Wtedy do siatki trafił Marcin Wedler. Rzeszowianie jeszcze odpowiedzieli zdobywając kontaktowego gola na 3-4, ale końcówka meczu w pełni należała już do przyjezdnych. Znacznie lepiej wytrzymali oni trudy spotkania.
Co ciekawe na listę strzelców wpisał się nawet bramkarz Masity Berlandu Karol Skowronek. Gospodarze wycofali bramkarza i nasz golkiper po złapaniu piłki kopnął ją w kierunku pustej bramki gości i trafił do siatki.
- To był nasz bardzo dobry występ - mówił trener Tracz. - Mieliśmy go niemal od samego początku pod kontrolą. W drugim spotkaniu rundy rewanżowej zanotowaliśmy drugie zwycięstwo, ale co najbardziej cieszy, to nasza postawa. Gramy znacznie lepiej niż w pierwszej rundzie, co z pewnością bardzo dobrze wróży przed dalszą częścią sezonu.
W tabeli Masita Berland jest na 4. miejscu z dorobkiem 22 punktów w 13 meczach.
Heiro Rzeszów - Masita Berland Komprachcice 4-8 (2-3)
Bramki dla Masity Berlandu: Mika (4 i 6), Zboch (17), Wedler (33), Miga (34), Tracz (36), Skowronek (39), Rabanda (40).
Masita: Skowronek - Karnatowski, Nesterów, Rabanda, Zboch, Mika, Tracz, Sapa, Wedler, Miga. Trener Marek Tracz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
