Reforma Gowina do kosza. Opolskie sądy znów w komplecie

Nie wiadomo, po co była cała ta reforma. Były minister sprawiedliwości Jarosław Gowin zlikwidował w całej Polsce 79 najmniejszych sądów (w tym w Oleśnie i w Głubczycach). Miało to usprawnić pracę sądów, ale nie usprawniło. Zamysłem reformy było to, że sędziowie z małych sądów mieli pomagać w sąsiednich. Tylko że nikt nie sprawdził najpierw, czy w likwidowanych sądach naprawdę jest tak mało pracy.

Tymczasem w sądzie w Oleśnie co miesiąc wpływało 180-200 spraw. Dlatego po dwóch latach obecny minister sprawiedliwości Cezary Grabarczyk przywraca sądy. W dwóch turach.

Sąd Rejonowy w Oleśnie jest samodzielny od 1 stycznia. Sąd Rejonowy w Głubczycach zostanie przywrócony od 1 lipca.

Nie obędzie się bez zamieszania. Być może trzeba będzie rozpocząć od nowa kilkanaście spraw karnych rozpoznawanych dotychczas w Wydziale Karnym Zamiejscowym z siedzibą w Oleśnie. Wszystko dlatego, że sędzią orzekającym w tych sprawach był sędzia, który jest sędzią Sądu Rejonowego w Kluczborku. - W sprawach tych stan zaawansowania nie był jednak znaczny i nie będzie zachodziła potrzeba powtarzania postępowania dowodowego - zapewnia Jarosław Benedyk, prezes Sądu Okręgowego w Opolu.

Dwoje sędziów Sądu Rejonowego w Kluczborku na wniosek prezesa Sądu Okręgowego w Opolu i za zgodą Kolegium Sądu Okręgowego zostało oddelegowanych do Olesna, żeby zakończyć rozpoczęte z ich udziałem sprawy karne. W przeciwnym razie prowadzone przez nich procesy również trzeba byłoby rozpoczynać od nowa.

W przywróconych sądach trzeba także na nowo powołać prezesów. Zrobi to prezes Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. Do tego czasu pracami SR w Oleśnie kierować będzie prezes Sądu Okręgowego w Opolu.

- W Sądzie Rejonowym w Oleśnie orzeka siedmiu sędziów, są to ci sami sędziowie, którzy orzekali w tym sądzie przed jego zniesieniem - mówi Jarosław Benedyk.