Ceny wody na Opolszczyźnie rosną

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
W domu Angeliki Śleziony trzyosobowa rodzina dotąd płaciła za wodę 80 zł miesięcznie. Teraz będzie drożej.
W domu Angeliki Śleziony trzyosobowa rodzina dotąd płaciła za wodę 80 zł miesięcznie. Teraz będzie drożej. Radosław DImitrow
Ceny kranówki i ścieków w wielu opolskich gminach poszły w górę aż o 66 proc. w ciągu 5 lat. Na zbyt wysokie stawki skarżą się mieszkańcy m.in. Zawadzkiego, Ozimka i Głuchołaz.

W domu Angeliki Śleziony ze Strzelec Opolskich średni rachunek za wodę i ścieki w ubiegłym roku wynosił 80 zł miesięcznie.

- Tyle zużywaliśmy jako trzyosobowa rodzina, mimo że staraliśmy się oszczędzać kranówkę - tłumaczy pani domu. - Najwięcej wody szło na prysznic i zmywanie.

W tym roku rachunek będzie jeszcze wyższy, bo spółka wodociągowa podniosła stawki za wodę o 4 proc.,a za ścieki - o 3 proc. Choć podwyżka wydaje się niewielka, to mieszkańcy zwracają uwagę, że dostawca od kilku lat regularnie podnosi ceny. W porównaniu z 2012 r. odbiorcy zapłacą za wodę 15 proc. więcej, a za ścieki już blisko 30 proc. drożej - razem 9,85 zł za odprowadzenie każdego metra sześciennego.

Jeszcze drożej, bo powyżej 13 zł (woda plus ścieki) będą płacić mieszkańcy Zawadzkiego, Głuchołaz i Ozimka. W tej ostatniej gminie w ciągu zaledwie pięciu lat stawki poszły w górę aż o 66 proc.

Prezesi spółek wodociągowych tłumaczą, że o podwyżkach zdecydowało kilka czynników. Jak dowodzą, w ostatnich latach wzrosły m.in. koszty energii elektrycznej i koszty pracy. Największy wpływ na wysokość stawek miały jednak inwestycje, czyli budowa kanalizacji i modernizacji rur wodociągowych. Spółki wzięły na ten cel unijne dotacje, a resztę dopłaciły z kredytów. Dziś muszą spłacać zobowiązania, a żeby było z czego, prezesi uznali, że trzeba podnieść ceny.
- Tak stało się we wszystkich gminach, gdzie budowana była kanalizacja - zauważa Jan Fujak, prezes komunalki w Ozimku. - W naszym przypadku podwyżka była nieco wyższa, bo i zakres prac ogromny. Wybudowaliśmy kanalizację w siedmiu miejscowościach, co kosztowało 65 mln zł.

Na ogromny wzrost cen wody i ścieków w Polsce zwrócili niedawno uwagę eksperci z firmy doradczej Ernst & Young. Wyliczyli oni, że przeciętne gospodarstwo domowe wydaje na te rachunki 2,1 proc. dochodów, co jest blisko granicy tzw. akceptowalności społecznej.

- W ciągu ostatnich 14 lat odprowadzanie ścieków podrożało u nas o 220 proc., a woda o 145 proc. - mówi Andrzej Zienkiewicz, dyrektor w dziale doradztwa biznesowego EY. - W tym samym czasie w Unii Europejskiej ceny te wzrosły odpowiednio tylko o 66 i 71 proc.

Niektóre opolskie gminy decydują się dopłacać do rachunków mieszkańców. Tak jest np. w gminie Kolonowskie, gdzie do każdego metra sześciennego wody i ścieków urząd dopłaca łącznie ok. 5 zł. Samorządy decydujące się na taki krok przyznają, że w ten sposób uszczuplają swoje budżety, więc będzie mniej pieniędzy na inne wydatki, np. na remonty szkół czy naprawę dróg.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska