- Problem polega na tym, że tankowanie radiowozów objęte jest zamówieniem publicznym realizowanym przez Komendę Główną Policji dla całego kraju - mówi mł.insp. Arkadiusz Bieda, komendant powiatowy policji w Brzegu. - Wybierana jest firma, która przedstawi najkorzystniejszą ofertę i ma największą liczbę stacji - wydaje się to rozsądne i logiczne - dodaje komendant.
Grodków jest jednak w tej nieszczęśliwej sytuacji, że jedyna stacja sieciowa, właśnie Orlenu, została zamknięta przed dwoma laty. W efekcie dwa radiowozy z miejscowego komisariatu muszą być tankowane w odległym o 25 kilometrów Brzegu.
Jak podkreśla szef powiatowej policji, funkcjonariusze starają się uzupełniać paliwo głównie przy okazji służbowych wyjazdów - po pocztę do Brzegu, do sądów albo prokuratur w Nysie czy Opolu. Ale jeżeli nie ma takiej możliwości, to co drugi dzień trzeba pojechać na "cepeen" do Brzegu.
- Radiowóz musi być w stanie gotowości i musi mieć zbiornik przynajmniej w połowie pełny, bo nie możemy sobie pozwolić na to, żeby w czasie nagłego wyjazdu stanął z braku paliwa - zaznacza komendant Bieda.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?