Namysłowski oddział prokuratury jest na liście kilkudziesięciu jednostek w całej Polsce, którym grozi likwidacja. Gdyby do tego doszło, powiat namysłowski obsługiwaliby prokuratorzy z Kluczborka
- W ubiegłym tygodniu byłem w Ministerstwie Sprawiedliwości, gdzie rozmawiałem z wiceminister Moniką Zbrojewską na temat tych planów. I jestem dobrej myśli - mówi burmistrz Julian Kruszyński.
Według niego pomysł likwidacji namysłowskiej prokuratury jest chybiony. - Co najmniej z dwóch powodów: po pierwsze chodzi o koszty społeczne, które są ogromne. A także z powodów ekonomicznych - podkreśla Kruszyński. - Prokuratura dostała do dyspozycji całe piętro po byłym internacie przy ul. Pułaskiego, piętro wyremontowane i przygotowane za kwotę około 800 tysięcy złotych, dzięki czemu prokuratorzy pracują w komfortowych warunkach - przypomina burmistrz.
- Dodatkowo nie pobieramy od prokuratury żadnego czynszu! A koszty eksploatacyjne - opłaty za prąd czy wodę - występują niezależnie od tego, czy to będzie Namysłów, czy Kluczbork - podkreśla.
Zamknięcie ośrodka zamiejscowego prokuratury to również duża uciążliwość i dodatkowe koszty dla komendy policji w Namysłowie.
Swoje stanowisko sprzeciwiające się likwidacji ma dziś wyrazić namysłowska rada miejska.
Warto przypomnieć, że kilka lat temu Ministerstwo Sprawiedliwości zdecydowało już o likwidacji sądu grodzkiego, który działał w Namysłowie. Odtąd mieszkańcy w sprawach karnych muszą jeździć do Kluczborka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?