Kolejarz Opole zawiesza swoją działalność

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
Ciągle nie wiemy, czy ujrzymy w tym roku w Opolu żużel w wydaniu ligowym.
Ciągle nie wiemy, czy ujrzymy w tym roku w Opolu żużel w wydaniu ligowym. Oliwer Kubus
To już pewne. Klub Żużlowy Kolejarz Opole nie wystartuje w tegorocznych rozgrywkach ligowych. Na decyzję PZMot-u czeka Hawi Racing.

Kontrowersja

Kontrowersja

Regulamin definiuje, kto i na jakich zasadach może ubiegać się o pozwolenie na starty w lidze.

W budzącym wiele dyskusji paragrafie 4. czytamy że klub nie może otrzymać licencji, jeśli "zgłasza we wniosku o nadanie Licencji jako pozostający w jego dyspozycji stadion żużlowy, pozostający w poprzednim sezonie w dyspozycji innego Klubu, który nie wystąpił o nadanie Licencji na kolejny sezon, utracił ją albo uzyskał decyzję odmowną, a posiada zadłużenie wobec:
- zawodników krajowych i zagranicznych,
- innych klubów żużlowych,
- FIM i FIM Europe oraz kontraktowych promotorów FIM i FIM Europe,
- PZM,
- spółki EŻ,
- osób urzędowych."

W myśl przepisów Hawi Racing chcąc wystartować w II lidze, powinno odpowiadać nawet za długi wygenerowane przez Kolejarz.

W drugim punkcie widnieje natomiast zapis, że kluby mogą zawrzeć do 15 lutego z PZMot-em "inne porozumienia w tym zakresie", co daje obu stronom, prawnikom także, szerokie pole do interpretacji.

W czwartek członkowie założonego w 2003 roku klubu podjęli uchwałę o wycofaniu drużyny z II ligi. Kolejarz zawiesza swoją działalność, a wkrótce może przestać istnieć. Jego los był przesądzony od momentu decyzji miasta o nieprzyznaniu dotacji.

- Potrzebna jest świeża krew, ale nie podoba mi się styl, w jakim dokonano zmian - komentował Jerzy Drozd, który przez niemal 12 lat szefował klubowi. - Miasto prowadziło grę za naszymi plecami i w perfidny sposób nas wyautowało. Tak nie powinno się postępować z ludźmi, którzy przez wiele lat poświęcali żużlowi swoje siły i pieniądze.

Kolejarz kończy swą egzystencję, zostawiając formalnie 381 tysięcy złotych długu, przy czym znaczną część tej sumy stanowią pożyczki udzielone klubowi przez prezesa Drozda. Miniony rok Kolejarz zakończył z wynikiem dodatnim rzędu 153 tys. zł., posiada jednak zadłużenie względem zawodników wynoszące w przybliżeniu 70 tys. zł. Ostatnia informacja jest o tyle ważna, że w myśl regulaminu (patrz: tabelka obok) te zobowiązania muszą zostać uregulowane, jeśli któryś z klubów z Opola chce otrzymać zgodę na występy w II lidze.

O licencję zabiega Hawi Racing. Dowodzone przez Andrzeja Hawryluka stowarzyszenie nie zamierza odpowiadać za długi poprzedników i jako argument przytacza przypadek Włókniarza Częstochowa. Klub spod Jasnej Góry prawdopodobnie dostanie przyzwolenie na udział rozgrywkach, choć startująca w ubiegłym sezonie w ekstralidze pod taką samą nazwą spółka (będąca jednak innym podmiotem) zalega żużlowcom ponad dwa miliony złotych. Działacze Kolejarza zapowiadają, że dołożą starań, by zaległości zniwelować. To, przynajmniej częściowo, może się udać, jeśli centrala zmusi Spartę Wrocław do zapłaty ekwiwalentu za opolskiego wychowanka Damiana Dróżdża. Nasi działacze mogą domagać się nawet 240 tysięcy złotych, w praktyce mają szansę wynegocjować kwotę kilkukrotnie niższą.

Jerzy Drozd stwierdził ponadto, że Kolejarz może odstąpić stowarzyszeniu niezbędny sprzęt, między innymi polewaczkę i pulpit sędziowski, ale wyłącznie za opłatą. Osoby funkcyjne ostrzegały natomiast, że jako członkowie Kolejarza nie zamierzają charytatywnie wspierać nowej sekcji.

Włodarze Hawi czekają tymczasem na wieści z Warszawy. Liczą na przychylność Polskiego Związku Motorowego. Złożyli już wniosek o licencję klubową, której posiadanie umożliwiałoby przeprowadzanie w nadchodzącym sezonie zawodów przy Wschodniej, udział w rozgrywkach młodzieżowych czy kontraktowanie zawodników. To swego rodzaju zabezpieczenie, na wypadek braku zgody na uczestnictwo w lidze. Opolanie ten pesymistyczny wariant biorą pod uwagę, lecz wierzą w pozytywne rozstrzygnięcie.

Ich pismo ma zostać rozpatrzone w piątek. W przypadku korzystnego werdyktu tego samego dnia mogą zawrzeć pierwsze umowy z żużlowcami zagranicznymi. Budżet stowarzyszenia będzie w dużej mierze oparty na pieniądzach od władz samorządowych - 300 tysiącach z ratusza oraz 75 tysiącach z urzędu marszałkowskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska