Posiadacze kredytów we frankach pikietowali na opolskim Rynku

Artur  Janowski
Artur Janowski
Na proteście pojawili się też mieszkańcy, którzy uważają, że frankowiczom żadna pomoc się nie należy. Doszło do ostrej dyskusji
Na proteście pojawili się też mieszkańcy, którzy uważają, że frankowiczom żadna pomoc się nie należy. Doszło do ostrej dyskusji Arti
Pod ratuszem zebrali się dziś posiadacze kredytów we frankach. Łączą ich wysokie raty i przekonanie, że zostali przez banki oszukani.

Protest zorganizowało Stowarzyszenia na Rzecz Obrony Praw Konsumenta i Obywatela "Pro Futuris". W jego ocenie banki, udzielając kredytów walutowych opartych na franku, łamały polskie prawo poprzez stosowanie niedozwolonych klauzul.

- Nie chcemy od nikogo pieniędzy, chcemy, aby banki przewalutowały na uczciwych zasadach nasze kredyty - tłumaczy Artur Rudziński, przedstawiciel stowarzyszenia, któremu rata wzrosła ostatnio o 800 złotych.

Na niewielkiej pikiecie pojawiła się też osoba, która argumentów frankowiczów nie podzielała.

- Jak się ryzykuje, to trzeba też potem ponieść konsekwencje - mówiła, ale ostatecznie została przekonana do racji protestujących.

Niebawem kolejne protesty mają się odbywać w całej Polsce.

Szacuje się, że w naszym kraju jest obecnie około 700 tysięcy osób, które zaciągnęły kredyty hipoteczne we frankach.

Rozmowa z Arturem Rudzińskim w poniedziałkowym wydaniu Nowej Trybuny Opolskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska