Niecodzienny wyczyn skrzydłowego ASPR-u Zawadzkie

Podopieczni trenera Łukasza Morzyka w tym sezonie wygrywają większość spotkań zdecydowanie i tak też było w Lubinie. Gospodarze nie mogli wstawić do składu zawodników z ekstraklasowej drużyny, bo ta miała swój mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej ze Śląskiem Wrocław.

W tej sytuacji niewiadomą były tylko rozmiary zwycięstwa graczy ASPR-u nad młodą ekipą z Lubina. Już początek starcia pokazał dobitnie, kto będzie rządził na parkiecie. Nasza drużyna objęła prowadzenie 5-1 i przez cały czas dominowała.

- Przeciwnicy nie zbliżyli się do nas ani przez moment - zaznaczał szkoleniowiec drużyny z Zawadzkiego Łukasz Morzyk. - Był to więc mecz bez większej historii. Graliśmy równo i konsekwentnie, a nasze zwycięstwo ani przez chwilę nie było zagrożone. Była więc okazja do tego, by wszyscy zawodnicy mogli się pokazać w grze.

Nie tylko wszyscy gracze weszli na boisko, ale też każdy z zawodników z pola wpisał się do protokołu jako zdobywca bramki. Niesamowitym wyczynem popisał się natomiast Łukasz Płonka. Skrzydłowy, który jest najlepszym strzelcem całej ligi, zdobył aż 17 goli. To rzadko spotykany wyczyn, potwierdzający jak znakomitym snajperem jest ten zawodnik, który wrócił do naszego zespołu przed tym sezonem po rocznych występach na poziomie I ligi w Śląsku Wrocław.

Drużyna ASPR-uw roli gości jest w tym sezonie niepokonana, a tylko w Komprachcicach zremisowała. Marzeniem kibiców z Zawadzkiego jest przedłużenie świetnej wyjazdowej serii. Za dwa tygodnie odbędzie się kluczowy mecz w walce o bezpośredni awans do I ligi, w którym nasza ekipa zagra z prowadzącym w tabeli Moto Jelczem Oława. Po 16 kolejkach Moto Jelcz ma 30 punktów, a ASPR o jeden mniej. Kolejne zespoły są już daleko w tyle za tą dwójką.

Zagłębie II Lubin - ASPR Zawadzkie 30-40 (14-20)
ASPR: Donosewicz, Puszkar - Hertel 1, M. Morzyk 1, Kubillas 2, Kulej 2, Krygowski 3, Kalisz 2, Szlensog 2, Zagórowicz 4, Skowroński 1, Płonka 17, Kąpa 5. Trener Łukasz Morzyk.