Jak informuje Jerzy Dobosz, pełnomocnik i doradca wojewody ds. środowiska, nowe pozwolenie budowlane rezygnuje z konieczności budowy ośrodka zarybieniowego w Nysie.
Zamiast tego inwestor, czyli RZGW swe Wrocławiu, ma wykonać przepławkę dla ryb, aby mogły ominąć zaporę.
Przepławka poprowadzi wodę pod wałem zapory i rzeką Białą Głuchołaska. Budowy przepławki domagała się organizacja ekologiczna WWF Polska.
- Naturalna przepławka, to bardzo dobre rozwiązanie - komentuje Jakub Roszuk, dyrektor biura Polskiego Związku Wędkarskiego. - Umożliwi migrację gatunkom ryb, występujących na tym terenie - brzanie czy śwince. Problemem pozostanie ich dalsza wędrówka w górę rzeki, bowiem leżące wyżej zapory w Otmuchowie czy Topoli wcale nie mają przepławki, a zbiornik w Kozielnie ma przepławkę za małą dla dużych ryb, takich jak jesiotr.
W poprzedniej wersji pozwolenia zamiast przepławki miał powstać w Nysie ośrodek zarybieniowy PZW, nastawiony na hodowlę jesiotra, łososia i troci. Domagali się tego wędkarze. Te gatunki ryb docierały do Kotliny Kłodzkiej na tarło jeszcze w latach 60-tych. Od tego czasu już ich się tu nie spotyka, bowiem rzeki zostały skutecznie przegrodzone.
- Zastanawiamy się, czy nie przejąć od RZGW dokumentacji planowanego ośrodka i nie wybudować go własnymi siłami, korzystając z programów ekologicznych Unii Europejskiej - mówi Jakub Roszuk z PZW. - To by było korzystne dla środowiska, wędkarzy i rozwoju regionu. Znam regiony w Szwecji, gdzie po udrożnieniu rzek powrócił węgorz i łosoś. Dzięki temu bardzo rozwinęła się tam turystyka
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?