"Młyn Niwnica" rozwija skrzydła

Edyta Hanszke
Edyta Hanszke
Spółdzielcy z Niwnicy mają przyczepę gastronomiczną, którą wykorzystują na imprezach plenerowych.
Spółdzielcy z Niwnicy mają przyczepę gastronomiczną, którą wykorzystują na imprezach plenerowych. Archiwum spółdzielni
Spółdzielnię socjalną założyło 8 osób. Oferują usługi gastronomiczne i organizację imprez w plenerze. Wspierający spółdzielnie uważają, że potrzebna jest zmiana przepisów, która ułatwi działalność.

Pierożki i wiosenna zupa jarzynowa. Zapraszamy w dniu jutrzejszym - napisali w miniony czwartek na swoim profilu na Facebooku spółdzielcy z "Młyna Niwnica".

- W każdy piątek od 12.00 do 16.00 serwujemy pierogi ruskie i zupę z przyczepy gastronomicznej - zachęcają i zapraszają też do swojej siedziby obok remizy.

Niwnica to mała wioska leżąca dwa kilometry od Nysy, licząca około 750 mieszkańców. W ubiegłym roku osiem bezrobotnych mieszkanek wsi otworzyło tu spółdzielnię socjalną.

- Znałyśmy się, bo wieś jest niewielka, nasze dzieci chodzą razem do szkoły, a wcześniej spotykałyśmy się przy organizacji lokalnych imprez - opowiada Dorota Zhuta, prezes "Młyna Niwnica". Mama czworga dzieci po 10-letniej przerwie w pracy na urodzenie i odchowanie maluchów do wieku przedszkolno-szkolnego postanowiła wrócić do aktywności zawodowej. Ale w powiecie nyskim, gdzie notowany jest jeden z najwyższych wskaźników bezrobocia, trudno byłoby jej znaleźć pracę i jeszcze pogodzić ją z wychowaniem dzieci. Stąd pomysł na założenie spółdzielni socjalnej.
Dziś skład zespołu nieco się zmienił. Nadal liczy osiem osób, ale trzy panie odeszły, a ich miejsce zajęli mężczyźni. "Młyn Niwnica" specjalizuje się w usługach cateringowych i organizacji imprez w plenerze, nawet na 500 osób. Współpracuje z firmami ochroniarskimi i strażakami zapewniającymi opiekę medyczną podczas takich wydarzeń. Spółdzielnia wypożycza też namioty i stoły biesiadne, dmuchany zamek dla dzieci, a z atrapą młyna jeździ po okolicy, pomagając organizować warsztaty z tradycyjnego wyrobu mąki.

- Przed rozpoczęciem działalności sprawdziliśmy kalendarium imprez organizowanych w gminie i powiecie, i zaoferowaliśmy swoje usługi - wspomina Dorota Zahuta. - Samorządowcy byli przychylni naszej inicjatywie. Pojawiliśmy się m.in. na gminnych dożynkach, święcie powiatu w Nysie i zjeździe WRM w Turawie. W ubiegłym roku organizowaliśmy też trzy imprezy w naszej wsi. Społeczność lokalna też ma z nas korzyści, ponieważ posiadamy uprawnienie do organizacji cateringu przy festynach. Bazujemy też na produktach lokalnych, więc miejscowy piekarz, masarz i rolnicy to nasi dostawcy.

Po niespełna roku działalności budżet niwnickiej spółdzielni jest na plusie.

- Mimo że prowadzimy działalność sezonową, głównie latem, to na wynagrodzenia mamy i liczymy, że będzie jeszcze lepiej - planuje prezes Zahuta.

"Młyn Niwnica" jest jedną z ośmiu spółdzielni założonych przy wsparciu organizacyjnym i finansowym ze strony Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej, powstałego przy Wyższej Szkole Zarządzania i Administracji w Opolu w ramach projektu unijnego. Dodatkowo jedna istniejąca już spółdzielnia uzyskała od OWES pomoc finansową. Partnerem OWES w tym projekcie jest gmina Tarnów Opolski, gdzie powstały dwie spółdzielnie.
- Spółdzielnie funkcjonują już ponad pół roku. Przez pierwszy okres otrzymywały wsparcie pomostowe w postaci dofinansowania do czynszu czy składek ZUS - mówi Marcin Oleksiuk, kierownik projektu OWES przy WSZiA. - Obecnie mają szansę uzyskać dalsze dofinansowanie, ale najpierw specjalna komisja zbada sytuację finansową, tych którzy złożą wnioski. Wsparcie otrzymają projekty dobrze rokujące.

Z badań wynika, że po roku wspieranej finansowo działalności, wiele spółdzielni socjalnych upada. Zdaniem Marcina Oleksiuka, żeby tak się nie działo, potrzebna jest kontynuacja pomocy organizacyjnej ze strony OWES-ów. - Ważna byłaby też zmiana przepisów, które np. nakazują spółdzielniom prowadzenie pełnej księgowości. W przypadku spółdzielni liczących kilka osób, jest to zbędne. Z jednej strony chcemy pomóc osobom, którym trudniej wrócić na rynek pracy, z drugiej stawiamy przed nimi trudne zadanie organizacyjne - ocenia Marcin Oleksiuk.

Wczoraj w WSZiA odbyło się kolejne szkolenie z cyklu księgowości dla spółdzielni socjalnych, przeznaczone dla kierujących spółdzielniami. Marcin Oleksiuk zapowiada, że OWES będzie jeszcze przez 2 lata udzielał nieodpłatnych porad spółdzielcom i chętnym do zakładania takich spółdzielni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska