Jest zgoda na skwer Lecha Kaczyńskiego w Opolu

Z pomysłem, który wzbudził spore kontrowersje, wystąpił klub radnych PiS. Autorzy powoływali się na dorobek Lecha Kaczyńskiego, który prawie pięć lat temu zginął w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.

- Był on m.in. prezesem Najwyższej Izby Kontroli, ministrem sprawiedliwości oraz prokuratorem generalnym i to za jego sprawą wzrosło zaufanie do tych instytucji - argumentował podczas dzisiejszej sesji rady miasta Sławomir Batko, przewodniczący klubu PiS, prosząc radnych o zagłosowanie za przyjęciem uchwały.

Sprawa nazwania skweru nie wywołała - jak spodziewało się wielu - ostrej dyskusji. Radny SLD zgłosił natomiast poprawkę do projektu uchwały i chciał, by placowi nadać nazwę Ofiar Katastrofy Smoleńskiej.

- Nasza propozycja ma na celu uczenie w godny sposób pamięci wszystkich ofiar, bez wyróżniania w sposób szczególny żadnej z nich - przekonywał Piotr Mielec (SLD), ale propozycja nie spotkała się z aprobatą rajców i w głosowaniu pomysł upadł (za poprawką głosowało 9 radnych, 12 było przeciw, jedna osoba wstrzymała się od głosu).

Wątpliwości radnych wzbudzał moment, który PiS wybrało na uczczenie byłego prezydenta RP.
- 2015 rok to czas kampanii prezydenckiej i - abstrahując od oceny Lecha Kaczyńskiego - jego postać jest wykorzystywana w kampanii wyborczej. Trudno nie dopatrywać się związku między uchwałą zgłoszoną przez PiS a wyborami - mówił Szymon Ogłaza z PO, który namawiał radnych do przyjęcia poprawki proponowanej przez SLD.

- Czy zeszłoroczne wręczenie honorowego obywatelstwa Jerzemu Buzkowi też było elementem kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej? - ripostował radny Marcin Rol (KWW Wiśniewskiego).

Ostatecznie radni zdecydowali, że skwer będzie nosił imię Lecha Kaczyńskiego. Za przyjęciem uchwały zagłosowało 13 radnych, 9 było przeciw, jeden wstrzymał się od głosu, a dwóch nie głosowało.

Niewykluczone też, że oddzielnie zostaną uhonorowane wszystkie ofiary tragedii smoleńskiej. Rozmowy na ten temat trwają.