Pogoń Prudnik gra w sobotę z Sokołem Łańcut

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Tomasz Nowakowski ma coraz większy wpływ na grę Pogoni.
Tomasz Nowakowski ma coraz większy wpływ na grę Pogoni. Sławomir Jakubowski
Zawodnicy I-ligowej Pogoni Prudnik zagrają we własnej hali z bardzo mocnym zespołem Sokoła Łańcut, który jest na 2. miejscu w tabeli.

Spotkanie w hali przy ul. Łuczniczej zacznie się w sobotę o godz. 17.30. Stwierdzenie, że Pogoń "zagra na własnym parkiecie" w przypadku meczu z Sokołem nabiera dosłownego znaczenia. W prudnickiej hali został bowiem położony parkiet, co było wymogiem dopuszczenia drużyny do rozgrywek I ligi. Ze względu na procedury przetargowe nasz klub dostał warunkową zgodę na grę przez kilka miesięcy na dotychczasowej nawierzchni (gumoleum), ale już podczas meczu z Sokołem kibice zobaczą lśniący parkiet z niebieskimi elementami pod koszami, na środku boiska i za jego liniami.

Parkiet jest efektowny, ale prudniccy kibice z pewnością bardziej zadowoleni będą z efektownej gry swoich ulubieńców. Dwa tygodnie temu pokonali oni u siebie lidera -Stal Ostrów, ale dwa ostatnie mecze na wyjeździe ze: Spójnią Stargard Szczeciński i Legią Warszawa wysoko przegrali tracąc dużo punktów (odpowiednio 93 i 101). Chcąc myśleć o dobrym wyniku z Sokołem trzeba zdecydowanie poprawić grę w defensywie.
- W tych dwóch przegranych meczach przez dwie kwarty w obronie było nie najgorzej - wspomina trener Pogoni Tomasz Michalak. - Niestety potem nasze założenia defensywne już nie były realizowane i przeciwnicy to bezlitośnie wykorzystywali. W tym tygodniu dużo pracowaliśmy nad grą w obronie. Liczę, że to przyniesie efekt.

Sokół z dotychczasowych 21 spotkań wygrał 16 i w tabeli ustępuje Miastu Szkła Krosno tylko gorszym bilansem koszy, bo punktów ma tyle samo. Pogoń z kolei usilnie walczy o zajęcie 10. pozycji na koniec fazy zasadniczej, która da utrzymanie bez konieczności gry w fazie play out. Bilans naszego zespołu to siedem wygranych i 14 porażek.

- Czeka nas trudne zadanie, ale jeśli potrafiliśmy pokonać u siebie ówczesnego lidera z Ostrowa, to znaczy, że możemy też wygrać z Sokołem - zaznacza trener Michalak. - Jesteśmy dobrej myśli i wierzę, że ten nowy parkiet przyniesie nam szczęście.

Zadanie pokonania wicelidera jest tym trudniejsze, że w naszej drużynie zabraknie w tym meczu najskuteczniejszego zawodnika w zespole - Artura Grygiela.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska