Bezpański pies skorzysta z hotelu w Pogórzu

- Bezpańskie i porzucone psy to problem w każdej gminie - przyznaje Dagmara Duchnowska, wiceburmistrz Białej. - Udało się nam przygotować nowe, ciekawe rozwiązanie. Dotychczas, gdy ktoś informował, że na terenie gminy wałęsa się bezpański czworonóg, urząd ściągał firmę z Zawiercia, z którą ma zawartą umowę.

Firma przyjeżdżała, łapała bezpańskiego psa i wywoziła go schroniska w Szczytach w województwie łódzkim. Rocznie takich przypadków było ok. 8 - 9.

Rozwiązanie jest dość kosztowne. Za każdego psa przyjętego do schroniska gmina płaci ok. 1,8 tys. zł. Dodatkowo pokrywa koszty transportu. Po psy wywiezione aż pod Łódź mało który właściciel się już zgłaszał.

- Zawarliśmy porozumienie z hotelem dla psów, który znajduje się we wsi Pogórze na terenie naszej gminy - mówi Maria Dryszcz, inspektor ochrony środowiska w UG w Białej. - Jeśli mamy bezpańskiego psa, który rokuje szansę na adopcję i znalezienie właściciela, kierujemy go czasowo do schroniska. Sami w tym czasie umieszczamy w gminnej gazecie i w internecie informację ze zdjęciem, że pies szuka właściciela. Sfinansowanie pobytu psa w hotelu jest dla gminy tańsze.

Od początku lutego do hotelu trafiły dwa psy. Oba ciągle czekają na właściciela. Jeśli się nie znajdzie, niestety psy trzeba będzie wywieźć do schroniska w Szczytach. Do Pogórza łatwiej też będzie trafić tym, którym pies uciekł lub zaginął, a sami go szukają i czekają na powrót swojego ulubieńca. Gmina Biała leży wzdłuż ruchliwej drogi wojewódzkiej Opole - Prudnik. Kilka razy zdarzało się już, że w Łączniku czy Chrzelicach ktoś przejezdny zatrzymał auto, wyrzucił psa i pospiesznie odjechał.

- Takie psy łatwo rozpoznać, bo kręcą się przy szosie i szukają swojego właściciela - mówi wiceburmistrz Dagmara Duchnowska. - Sama trzy razy pomagałam w łapaniu takich czworonogów.