Segregacja śmieci to niższe koszty ich wywozu dla gminy, a co za tym idzie - dla wszystkich jej mieszkańców. Okazuje się jednak, że w gminie Ozimek segregacją odpadów zajmuje się dużo mniej ludzi, niż deklarowało to, podpisując umowy na ich wywóz.
- Mamy takie sygnały od firmy zajmującej się wywozem odpadów - mówi Jan Labus, burmistrz Ozimka.
Gospodarstwa domowe, które segregują śmieci, płacą mniej za ich wywóz - 11 złotych miesięcznie od osoby. Te, które tego nie robią, płacą o pięć złotych więcej.
- Nie może być więc tak, że niektórzy korzystają z dobrodziejstwa niższej ceny, ale nie zawracają sobie głowy segregowaniem - mówi Jan Labus. - Jest to nieuczciwe przede wszystkim w stosunku do tych wszystkich, którzy zadają sobie trud segregowania, ale i gminy, która musi dopłacać do wywozu odpadów.
Rocznie to nawet 1,5 mln zł. Dlatego władze zapowiadają kontrole śmietników.
- Wytypowani do tego pracownicy urzędu gminy będą zaglądać więc do pojemników na posegregowane odpady i sprawdzać, co się w nich znajduje - mówi burmistrz Labus.
Akcja przeprowadzana będzie w porozumieniu z firmą Bracia Strach, która zajmuje się wywozem odpadów komunalnych z terenu gminy Ozimek. Jak zapowiadają władze, nie chodzi o to, by nakładać dodatkowe kary na osoby, które pomimo deklaracji nie stosują się do przepisów.
- Jeżeli okaże się, że tego nie robią, będą musieli po prostu płacić wyższe stawki, czyli takie jak za odbiór odpadów nieposegregowanych - kończy Jan Labus. - Może to ich przekona do zmiany zachowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?