56-latek przedawkował paracetamol i zmarł [wideo]

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Strzelczanin mocno przesadził z ilością przyjmowanych tabletek. Zniszczył sobie wątrobę i nerki. Na ratunek było już za późno.

Mężczyzna trafił do szpitala w Strzelcach Opolskich w bardzo ciężkim stanie. Jak ustalili lekarze, na skutek zatrucia jego wątroba i nerki przestały działać. W związku z tym medycy szybko zdecydowali o przewiezieniu pacjenta do Szpitala Wojewódzkiego w Opolu, gdzie został poddany dializom. Jednak nie udało się oczyścić jego organizmu z toksyn. Badania wykazały, że ich źródłem było przedawkowanie paracetamolu.

- Mimo upływu czterech dób paracetamol wciąż był obecny w organizmie pacjenta - podkreśla dr Józef Bojko, ordynator oddziału anestezjologii i intensywnej terapii w Szpitalu Wojewódzkim.

Jak oceniają lekarze, mężczyzna zażywał paracetamol od dłuższego czasu. Prawdopodobnie nie wiedział, jakie spustoszenie może zrobić ten lek w jego organizmie. W momencie gdy trafił do szpitala, miał w organizmie powyżej 10 gramów paracetamolu. Taka dawka odpowiada ok. 20 tabletkom tego leku i uznawana jest za śmiertelną.

Wcześniej mężczyzna cieszył się dobrym zdrowiem. Jego znajomi nie mogą uwierzyć w to, co się stało.

- Jeszcze nie tak dawno ze sobą rozmawialiśmy - mówi nam jeden ze znajomych. - To był zdrowy facet, pracował jako kierowca ciężarówki.

Choć od śmierci 56-latka minął już miesiąc, dr Józef Bojko zdecydował się upublicznić ten przypadek, żeby przestrzec osoby, które nadużywają leków.

- Środki przeciwbólowe można dziś kupić w niemal każdym sklepie spożywczym, dlatego niektórzy przestali traktować je jak leki. Uważają, że można je zażywać w dowolnych ilościach, a tak nie jest - tłumaczy dr Bojko. - Drugim problemem jest fakt, że paracetamol sprzedawany jest pod różnymi nazwami handlowymi, więc niektórzy przyjmują go w zbyt dużych ilościach, nawet o tym nie wiedząc. Sądzą, że zażywają różne leki przeciwbólowe.

Dr Bojko podkreśla, że ten problem dotyczy także innych lekarstw. Szczególnie wśród osób starszych zdarza się, że przyjmują one dwa rodzaje leków na to samo schorzenie, choć mają one podobny skład.

Tak było choćby w przypadku pewnego pacjenta, który przyjmował podwójną porcję tzw. beta-blokerów zwalniających akcję serca. Sądził, że tak będzie lepiej. Trafił do szpitala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska