Modernizują opolskie linie kolejowe, by zapobiegać wypadkom

Wrzesień 2013 roku. Na torze 4 przy peronie 2 na stacji Opole Główne stoi pociąg InterREGIO z Jeleniej Góry do Krakowa. Na ten sam tor wjeżdża skład TLK relacji Lublin - Wrocław. Maszynista ostro hamuje, pociąg zatrzymuje się około 50 metrów od składu InterREGIO.

Kolejny przypadek. Kwiecień 2012 roku. Pociąg relacji Opole - Brzeg za stacją Opole Zachodnie wjeżdża na niewłaściwy tor. Maszynista orientuje się, że zwrotnice ułożone są tak, iż pokierują skład w kierunku Nysy, a nie Brzegu. Zatrzymuje pociąg i wycofuje.

To tylko przykłady groźnych incydentów, do których doszło na szlakach kolejowych Opolszczyzny w ostatnich latach.

Najwięcej wypadków zdarza się na przejazdach, z winy kierowców, a także pieszych, którzy przechodzą przez tory w miejscach niedozwolonych. To aż 70 procent wszystkich niebezpiecznych zdarzeń na kolei.

- Żeby zapobiegać, wciąż modernizujemy infrastrukturę kolejową i poprawiamy bezpieczeństwo - mówi Mirosław Siemienic z PKP Polskie Linie Kolejowe.
Na poprawę bezpieczeństwa Grupa PKP przeznaczyła w ciągu czterech lat 25 mld zł (w tym czasie liczba wypadków zmniejszyła się o jedną czwartą).

Na Opolszczyźnie wyeksploatowane urządzenia kierowania ruchem na przejazdach kolejowych zastępowane są nowoczesną sygnalizacją świetlną i dźwiękową lub rogatkami zamykanymi automatycznie przez nadjeżdżający pociąg. Przejazdy są także wyposażane w monitoring - wszystko, co dzieje się na przejeździe, jest rejestrowane. Na najruchliwszych przejazdach kolej montuje dodatkową sygnalizację dla maszynistów, która informuje o stanie urządzeń, a w przypadku ich uszkodzenia - o tym, że muszą zwolnić do 20 km/h.

Z kolei w PKP Intercity wprowadzono dla maszynistów codzienne kontrole trzeźwości i zakaz rozmów przez telefon komórkowy. W 2014 roku PKP Intercity zainstalowało kamery we wszystkich swoich lokomotywach. System rejestruje obraz przed lokomotywą wraz z parametrami pojazdu. Materiał z kamer wykorzystywany jest także podczas szkoleń.