Anna, matka samotnie wychowująca kilkumiesięcznego chłopca, zwróciła się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Opolu z prośbą o zasiłek na zakup butów dla siebie, a kaftanika, body i kombinezonu dla synka. Dostała 100 zł jako tzw. zasiłek celowy.
W tym roku - dzieląc pulę pieniędzy, którą MOPR ma do dyspozycji - "celowy" tyle właśnie wynosi. Pod warunkiem, że ten, kto się o niego stara, spełnia kryteria ustawowe, czyli dochód nie może przekraczać 542 zł (w przypadku osób samotnych). Przyznanie zasiłku dla pani Anny - zgodnie z przepisami - musiał poprzedzić dwukrotny wywiad środowiskowy, a do pieniędzy dołączono stosowne uzasadnienie. Ostatni akapit pouczał panią Annę, że za udzielenie nieprawdziwych informacji o sytuacji finansowej grozi jej kara.
Czasem potrzebujący, który zwraca się o zasiłek celowy na leki, nieznacznie przekracza próg dochodowy.
- Tak było z emerytką, panią Marią - opowiada Małgorzata Kozak, wicedyrektor opolskiego MOPR. - Musiała wziąć zastrzyk w kolano, który kosztował 500 zł. Nie miała tyle pieniędzy. Daliśmy. Dzięki temu pani Maria chodzi i daje sobie radę sama.
Bardzo często pracownicy socjalni zmuszeni są rozstrzygnąć, czy dać 1000 zł na zakup wózka inwalidzkiego, czy lepiej szukać niepełnosprawnemu miejsca w którymś z domów pomocy społecznej.
- Staramy się tak gospodarować funduszami, żeby udzielić człowiekowi pomocy, która warunkuje jego pozostanie w środowisku - tłumaczy Małgorzata Kozak. - Większość ludzi woli żyć we własnym mieszkaniu niż w DPS-ie. Człowiekowi lepiej, a dla gminy - taniej.
Pieniądze, którymi dysponuje MOPR, w części pochodzą z budżetu państwa, a w części z budżetu gminy.
- Liczba opolan, którzy potrzebują pomocy finansowej nie zmienia się od kilku lat - mówi Monika Buczyńska, kierownik sekcji świadczeń MOPR. - Rosną kwoty, które ośrodek ma do dyspozycji, z obu źródeł, a ludziom, niestety, żyje się gorzej. Mają na to wpływ wyraźnie rosnące ceny leków, koszty mediów, czynsze. Coraz częściej rachunki za leki w przypadku osób przewlekle chorych przewyższają kwotę, którą mają oni na miesięczne utrzymanie. Niektóre formy pomocy, z jakich w ostatnich latach mogą korzystać najbiedniejsi, każą się zastanowić nad ich celowością. Do takich należy na przykład dodatek energetyczny w wysokości 11 zł 30 gr. Wprowadzony został ustawowo. Ktoś tracił czas na przygotowanie przepisów ustawy. Ktoś się zajmuje dystrybucją, sprawdzaniem, komu się należy, a efekt, czyli suma, wzbudza pusty śmiech.
Najtrudniej odmówić pomocy ludziom, którzy wychowują niepełnosprawne dzieci. - Raczej nie odmawiamy, ale ich potrzeby są o wiele większe niż pieniądze, którymi dysponujemy. W takich sytuacjach wskazujemy fundacje i stowarzyszenia, gdzie można jeszcze szukać ratunku i wsparcia - mówi Iwona Reinhardt, kierowniczka działu pomocy środowiskowej MOPR. - Od pewnego czasu sami pozyskujemy z Niemiec i Holandii sprzęt rehabilitacyjny. W Domu Dziennego Pobytu "Złota Jesień" zorganizowaliśmy bezpłatną wypożyczalnię takiego sprzętu. Żałujemy, że w Opolu zlikwidowano apteki prowadzone przez "Caritas" w których chorzy na receptę mogli dostać leki za darmo. Raz po raz media pokazują, ile ich, nawet tych z grupy niezbędnych dla przewlekle chorych, marnuje się z tego powodu, że ktoś kupił na zapas, a lekarz potem musiał z różnych powodów przepisać zamiennik.
Kiedy mowa o oszczędnym i racjonalnym wydawaniu pieniędzy na pomoc ubogim, pracownicy socjalni mają taką koncepcję, by ta pomoc była monitorowana. Wtedy znacznie łatwiej byłoby nimi gospodarować. Dziś w największym stopniu korzystają z niej osoby, które wykształciły w sobie specyficzny rodzaj zaradności, pukają do licznych stowarzyszeń i organizacji pozarządowych.
- Nieracjonalne jest też dzielenie pieniędzy na kilka rodzajów zasiłków - uważa Małgorzata Kozak. - Moim zdaniem powinno być tak, że potrzebujący dostaje jedno świadczenie. I sam decyduje, w jaki sposób ma nim gospodarować i na co przeznaczyć. Czułby się samorządny, a państwu oszczędziło by to kosztów administracyjnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?