Cenne znalezisko w Nysie

Redakcja
Zdobienie dawnej wieży wykonano w piaskowcu. Na zdjęciu ze znaleziskiem starszy inspektor straży - Adam Sadłowski.
Zdobienie dawnej wieży wykonano w piaskowcu. Na zdjęciu ze znaleziskiem starszy inspektor straży - Adam Sadłowski. Klaudia Pokładek
Z parkowej fosy wyciągnięty został fragment oryginalnego gzymsu z XV wieku.

- To bardzo cenne znalezisko. W końcu ma jakieś sześćset lat i wykonane zostało przez ówczesnego nieznanego nam kamieniarza. Cieszę się, że zostało wydobyte, a tym samym zabezpieczone przed kradzieżą bądź kompletnym zniszczeniem - mówi Edward Hałajko, dyrektor Muzeum w Nysie, który o odnalezieniu skarbu powiadomił w miniony wtorek nyskich włodarzy.

Wcześniej o tym, że być może w parkowej fosie leży fragment ratuszowego gzymsu, przeczytał na nyskim forum internetowym. Kamień widoczny był z alejki spacerowej. Ze sprawą dyrektor natychmiast zwrócił się do gminy.

- Ostatnio ludzie coraz bardziej interesują się historią miasta, jej zabytkami, pozostałościami po dawnych czasach - twierdzi Hałajko. - Z jednej strony to dobrze, bo pomagają nam muzealnikom uchronić skarby od zapomnienia. Z drugiej jednak gros osób traktuje wszystko, co znajdzie, jak niczyje i zwyczajnie sobie przywłaszcza.

Stąd szybka akcja wydobycia zabytkowego fragmentu gzymsu. Do parku zawezwani zostali miejscy strażnicy, wiceburmistrz Marek Rymarz i służby komunalne, które kamień musiały wydobyć przy pomocy koparki.

- Myśleliśmy, że sami sobie z tym poradzimy, ale znalezisko okazało się dość ciężkie - dodaje Grzegorz Smoleń, komendant straży miejskiej w Nysie.

Skąd fragment ratuszowej wieży znalazł się w parku? Dyrektor muzeum nie ma wątpliwości:

- Najprawdopodobniej trafił tam w czasie remontu wieży pomiędzy 1936 a 1938 rokiem. Wtedy do miejskiego parku zwieziono sporo takich elementów i detali architektonicznych, które w zamyśle miały w jednym z miejsc stworzyć urokliwy zaułek romantycznej ruiny - wyjaśnia Edward Hałajko.

Kawałek odnalezionego w minionym tygodniu XV-wiecznego gzymsu został przewieziony na dziedziniec muzeum. Zostanie oczyszczony, zabezpieczony specjalnym preparatem, no i oczywiście odpowiednio wyeksponowany.

- Na dniach będzie go można oglądać w zacnym towarzystwie zabytkowych kul armatnich i innych fragmentów przedwojennej Nysy. Zachęcamy więc mieszkańców do odwiedzin - uśmiecha się dyrektor nyskiej skarbnicy.

Gminni włodarze natomiast zapewniają, że w podobny sposób zaopiekują się każdą odnaleziona pamiątką z przeszłości: - Tym bardziej, że w planach mamy rewitalizację wszystkich kanałów, również tych, które znajdują się na terenie parku. A te, jak widać, są pełne skarbów - dodaje wiceburmistrz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska