Siatkarze Zaksy Kędzierzyn-Koźle pokonali AZS Olsztyn 3:0

Redakcja
Siatkarze Zaksy zostają w grze o 5. miejsce w lidze.
Siatkarze Zaksy zostają w grze o 5. miejsce w lidze. Archiwum / Sławomir Jakubowski
Zaksa pozostała w grze o 5. miejsce w PlusLidze.

Protokół

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - AZS Olsztyn 3:0 (17, 19, 14)

ZAKSA: Paweł Zagumny, Jurij Gladyr, Dick Kooy, Dominik Witczak, Łukasz Wiśniewski, Michał Ruciak, Paweł Zatorski (libero) - Kay van Dijk, Krzysztof Rejno. Trener Sebastian Świderski.

AZS Olsztyn: Maciej Dobrowolski, Bartosz Bednorz, Miłosz Zniszczoł, Levi Cabral, Frantisek Ogurcak, Piotr Hain, Michał Potera (libero) - Juraj Zatko, Piotr Łuka. Trener Andrea Gardini.

Sędziowali: Marek Budzik (Rybnik), Piotr Król (Katowice); Widzów 1300.

W pierwszym pojedynku nasz zespół przegrał na wyjeździe 2:3. Aby pozostać w walce o 5. miejsce w rewanżu musiał pokonać rywali 3:0 lub 3:1. Wygrana 3:2 oznaczała konieczność rozegrania złotego seta, zaś porażka wiązałaby się z walką o miejsca 9-12.

Nasz zespół nie pozostawił złudzeń i wygrał w trzech dość jednostronnych setach. Na początku obie ekipy próbowały ułatwić sobie grę trudną zagrywką. Michał Ruciak posłał cztery podania w stronę Bartosza Bednorza, który miał kłopot z dograniem piłki do Macieja Dobrowolskiego (raz w ogóle nie przyjął) i Zaksa zaczęła od prowadzenia 4:0.

Goście szybko wyrównali po tym, jak dynamicznymi zagrywkami popisał się Levi Cabral. Jednak jeszcze przed przerwą techniczna gospodarze wypracowali przewagę po asowych zagraniach Jurija Gladyra i Dominika Witczaka. Później blok "upolował" Piotra Heina, z przechodzącej piłki zaatakował Gladyr i Zaksa zbudowała bezpieczną 5-punktową przewagę 14:9.
Zwiększyła dystans po autowym ataku Bednorza oraz skutecznej kontrze Łukasz Wiśniewskiego (19:12) i spokojnie utrzymała go do końca seta.

W drugiej odsłonie znów Zaksa łatwo osiągnęła przewagę, odskakując po serii zagrywek Michała Ruciaka na 7:2. Po drugiej stronie siatki najbardziej waleczny i skuteczny był Levi Cabaral. Po jego kontrach akademicy doprowadzili do remisu 11:11 i wydawało się, że zaczną wyrównaną walkę. Nic z tych rzeczy. Po asowej zagrywce Gladyra, a następnie znakomitej kontrze Wiśniewskiego gospodarze odskoczyli na 15:12 i zaczęli systematycznie budować przewagę. Zresztą w całym meczu imponowała współpraca Pawła Zagumnego ze środkowymi, którzy często kończyli akcje na środku siatki. Imponowały zwłaszcza dwójkowe akcje rozgrywającego z "Wiśnią". W tak efektowny sposób nasz środkowy zakończył drugą odsłonę.

W trzeciej partii emocji nie było wcale. Zaksa dość szybko i łatwo uzyskała kilka punktów przewagi, która tylko powiększała. Było 8:5, 12:7, 15:9, 17:10 a po zablokowaniu Piotra Łuki 24:14. Seta asową zagrywką skończył Ruciak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska