O tym, że tak jest, może się przekonać każdy, kto przechodzi przez Mały Rynek. Na wielu betonowych płytach widać plamy i przebarwienia, a co gorsza pojawiły się też rysy.
- Jedna z płyt już się rozsypała, a przecież wykonawca placu zapowiadał publicznie, że jak tylko słońce mocniej przygrzeje, to plamy na płytach znikną - mówi pan Tomek, który przysłał nam zdjęcie uszkodzonej płyty.
Pracownicy firmy przebudowującej plac, których spotkaliśmy wczoraj na placu, przekonywali nas jednak, że płyta została przez kogoś celowo uszkodzona.
- Obawiam się, że to może być jednak wada samej płyty, którą wykonywał podwykonawca - mówi Aleksander Cyganiuk, naczelnik wydziału inwestycji i przetargów w Urzędzie Miasta Opola. - Być może niektóre płyty zostały wykonane źle, a może chodzi tylko o tę jedną? Czas pokaże. Na razie zlecimy jej szybką wymianę, a na cały plac mamy trzy lata gwarancji. Przypomnijmy, że przebudowa placu została zakończona w grudniu 2014, czyli zaledwie kilka miesięcy temu, mimo to już teraz z Małym Rynkiem jest wiele problemów. Przypomnijmy np., że słupy, na których powieszono dziewięć ozdobnych kloszy, uginały się i trzeba było je poprawiać, a także dodatkowo wzmocnić.
To nie koniec, bo niedawno wykonawca przebudowy w ramach gwarancji po raz kolejny naprawiał uszkodzone kratki, w których wiosną powinna wyrosnąć trawa.
- Kratki są niszczone przez samochody, które nadal jeżdżą po płycie placu - podkreśla Cyganiuk.
Urzędnicy mają nadzieję, że problem dewastacji zniknie, gdy na Małym Rynku staną letnie ogródki oraz ławki. Jest do tego o tyle bliżej, że urząd zaakceptował kształt stalowych ławek (kilka dużych i blisko 30 mniejszych foteli), które mają kosztować 115 tys. zł brutto. Staną najpóźniej w maju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?