Teoretycznie Zaksa ma większy potencjał i powinna uchodzić za faworyta dwumeczu (gra się mecz i rewanż, a w przypadku równej ilość zdobytych punktów o awansie zdecyduje złoty set), jednak w tym sezonie już dwa razy uległa ekipie z Lubina (2:3 w Kędzierzynie-Koźlu i 0:3 na wyjeździe).
- Jest więc szansa żeby się na nich odegrać - żartuje trener Zaksy Sebastian Świderski. - Na pewno większa presja jest po naszej stronie. Rywale tylko mogą jeszcze wyżej zajść, cieszą się siatkówką, bo ósemka była ich celem przed sezonem i ten cel zrealizowali. Dla nas wygranie dwumeczu to obowiązek. Naszym celem była czwórka i walka o medale. Nie udało się, ale teraz walczymy o piątą lokatę.
W przekroju całego sezonu postawa i uzyskane wyniki pokazują, że z beniaminkiem trzeba się liczyć. Podopieczni Gheorghe Cretu skończyli fazę zasadniczą na 5. miejscu z dorobkiem 50 punktów. Zaksa była dwie pozycje niżej, mając 5 oczek mniej.
Cuprum w I rundzie play off było o krok od sprawienia sensacji. W rywalizacji do dwóch zwycięstw wygrało pierwszy pojedynek z Jastrzębskim Węglem 3:0. W Jastrzębiu dwa razy przegrało, ale trzecie, decydujące spotkanie, zakończyło się dopiero po pięciu zaciętych setach.
- Nie doszukiwałbym się podtekstów, czy mamy z nimi do wyrównania porachunki - komentuje rozgrywający Zaksy Paweł Zagumny. - W sumie rundę zasadniczą skończyliśmy na podobnych pozycjach, a teraz walczymy o prawo gry o miejsca 5-6. Cuprum to zespół w naszym zasięgu, ale musimy zagrać dobrze i skutecznie.
Rewanż rozegrany zostanie 1 kwietnia w Kędzierzynie-Koźlu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?