Przedsiębiorca chce przerabiać plastik, ale ludzie się boją

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Rolnicy z Klisina i sąsiednich Racławic obawiają się, że nowa instalacja do utylizacji odpadów zaszkodzi ich uprawom.
Rolnicy z Klisina i sąsiednich Racławic obawiają się, że nowa instalacja do utylizacji odpadów zaszkodzi ich uprawom. ks
Sołtys złożył rezygnację. To na razie jedyny efekt burzliwego zebrania wiejskiego w sprawie budowy instalacji do przerobu plastikowej folii.

Zgodnie z zapowiedziami władze gminy Głubczyce doprowadziły w ubiegły piątek do spotkania mieszkańców Klisina z przedsiębiorcą, który ubiega się o zgodę na uruchomienie w dawnych budynkach RSP zakładu przerobu folii na granulat do paliw metodą tzw. krakingu katalitycznego. Przedsiębiorca przedstawił mieszkańcom szczegóły działania instalacji.

- Wierzę, że technologia przerobu z założenia nie jest szkodliwa dla otoczenia - komentuje zebranie jedna z mieszkanek, prosząc o anonimowość. - Kto nam jednak zagwarantuje i kto dopilnuje, żeby potem wszystko wykonywano zgodnie z założeniami?

Władze gminy udostępniły mieszkańcom raport oddziaływania instalacji na środowisko. Formalnie termin przekazywania uwag i wniosków już upłynął. Teraz wpływ na dalsze decyzje urzędu ma tylko jeden z sąsiadów dawnej siedziby RSP. Po zebraniu rezygnację złożył sołtys Klisina, któremu mieszkańcy zarzucają, że wiedział o przygotowywanej inwestycji, ale to przed nimi zataił.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska