Fakty
>W stycznia 2014 r. Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok stawiający pod znakiem zapytania legalność blisko 900 tysięcy altan w ogrodach działkowych. NSA poparł stanowisko nadzoru budowlanego. Ten ostatni uznał, że z ustawy Prawo budowlane wynika, że bez decyzji o pozwoleniu na budowę w ogrodzie działkowym można postawić jedynie altanę pozbawioną litych ścian.
>26 czerwca 2014 r. powołano Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Stop rozbiórkom altan". Jego celem było przygotowanie zmian w prawie legalizujących murowane altanki.
>Komitet zebrał 700 tysięcy podpisów pod nowelizacją prawa.
>W grudniu rząd przyjął zmiany w prawie budowlanym, które pozwolą zalegalizować niewielkie murowane domki.
>Po przyjęciu ustawy przez Sejm czeka ona tylko na podpis prezydenta.
Z ulgą mogą odetchnąć tysiące Opolan, w tym pan Józef z Kędzierzyna-Koźla.
- Altanę budowałem dwadzieścia lat temu, z bloczków betonowych, jak większość właścicieli ogrodów - opowiada. - Nigdy nie było z tym problemów aż do zeszłego roku (patrz ramka -przyp. red.).
W piątek Sejm przyjął jednak poprawki Senatu do nowelizacji prawa budowlanego. Projekt zmian w prawie przygotował Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Stop rozbiórkom altan", który powstał przy Polskim Związku Działkowców. Nowe prawo przede wszystkim doprecyzowało, czym jest altana.
Teraz będzie to "budynek wolno stojący o charakterze rekreacyjno-wypoczynkowym lub inny obiekt pełniący taką funkcję". Jego powierzchnia nie może przekroczyć 35 m kw., a wysokość 4 m (gdy dach jest płaski) lub 5 m (dach stromy). Do powierzchni zabudowy nie będzie wliczany taras, weranda lub ganek.
Senacka poprawka ma charakter legislacyjny i w praktyce nie wnosi wiele istotnego dla samych działkowców, doprecyzowuje jedynie procedurę odwoławczą od odmownych decyzji. Wcześniej w przepisach budowlanych w ogóle nie było definicji słowa "altana". Przed sądami zapadło kilka wyroków nakazujących rozebranie murowanych domków. W sumie w Polsce problem dotyczył aż 900 tys. obiektów.
- Nadzór budowlany zdążył zakwestionować cztery altanki w Rodzinnych Ogrodach Działkowych "Sudety" w Głuchołazach i co najmniej dwie na opolskich Chabrach - mówi Antonina Boroń, prezes opolskiego oddziału PZD. - Dlatego ta nowelizacja prawa bardzo nas cieszy, bo takich zagrożonych altan mogło być w naszym regionie kilkaset, jeśli nie więcej.
Za legalizację obiektów nie będzie pobierana opłata. Anulowane zostaną także już wydane nakazy rozbiórki - z wyjątkiem sytuacji, w których rozbiórki już się rozpoczęły. W przypadku wątpliwości, czy budynek w ogrodzie spełnia kryteria altany, działkowiec będzie mógł wystąpić do nadzoru budowlanego z wnioskiem o wydanie zaświadczenia potwierdzającego, że domek jest w istocie altaną. Również za to nie trzeba będzie płacić.
- To kolejna akcja działkowców, która kończy się sukcesem - podsumowuje Antonina Boroń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?