NYT: W momencie katastrofy samolotu we Francji w kabinie był tylko jeden pilot

AIP
W momencie katastrofy samolotu pasażerskiego linii Germanwings, który we wtorek rozbił się we francuskich Alpach, w kabinie znajdował się tylko jeden pilot - poinformował "New York Times". Drugi miał wyjść z kabiny pilota i nie mógł wrócić do środka.

Informacje o tym, co udało się odczytać z pierwszej skrzynki, przekazał dziennikowi anonimowy śledczy.

Zgodnie z zapisem rozmów na rejestratorze - mężczyzna pukał do drzwi kabiny, nie doczekał się jednak odpowiedzi i próbował siłą dostać się do pomieszczenia. Śledczy nie mają informacji na temat tego, co działo się z pilotem, który pozostał w kokpicie.

- Nie mamy informacji od władz, które potwierdzałyby te doniesienia. Poszukujemy dalszych informacji. Póki co nie będziemy brać udziału w spekulacjach na temat przyczyny katastrofy - powiedział rzecznik Lufthansy.

Zdaniem francuskiej komisji, która bada ten wypadek, jest jeszcze za wcześnie na podawanie przyczyn katastrofy. Jak do tej pory śledczym udało się odzyskać część danych z jednej czarnej skrzynki.

Airbus A320 niemieckich linii Germanwings rozbił się we wtorek na wysokości ok. 2 tys. metrów we francuskich Alpach. Samolot leciał z Barcelony w Hiszpanii do niemieckiego Dusseldorfu. Załoga nie nadała sygnału S.O.S.

Jak poinformował prokurator Marsylii Brice Robin, krótko przed katastrofą kontrolerzy lotów próbowali nawiązać kontakt radiową z załogą samolotu.

Na pokładzie znajdowało się 144 pasażerów i 6 członków załogi.

Dochodzenie w sprawie przyczyn katastrofy prowadzą francuskie władze. Prezydent Francji Francois Hollande zapowiedział, że podjęte zostaną w tej sprawie wszelkie niezbędne środki. Wszystkie możliwości są badane, ale ta zakładająca zamach nie jest główną z nich. USA szybko w ogóle wykluczyły taką hipotezę.

Rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego przy Białym Domu Bernadette Meehan powiedziała, że "na tym etapie nic nie wskazuje na związki z terroryzmem".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska