Zabójstwo w Nysie. 28-latek prawdopodobnie usłyszy zarzuty

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Policja opieczętowała mieszkanie w którym doszło do zabójstwa.
Policja opieczętowała mieszkanie w którym doszło do zabójstwa. Krzysztof Strauchmann
Nyska policja zatrzymała 28-letniego Radosława S. Prawdopodobnie w piątek usłyszy zarzut zabójstwa matki i usiłowania zabójstwa ojca.

Do zdarzenia doszło w czwartek o 6.30 w mieszkaniu w bloku na spokojnym osiedlu w Nysie. Kiedy na miejsce dojechała ekipa policji i pogotowia, mieszkanie było całe w krwi. Ślady zakrwawionych, bosych stóp są także na klatce schodowej i przed drzwiami do budynku.

W środku policjanci znaleźli ciało 50-letniej kobiety, właścicielki mieszkania, z ranami ciętymi i kłutymi. Jej mąż z ranami ciętymi rąk i stóp wybiegł z mieszkania, a potem został zabrany przez pogotowie do szpitala. Nie odniósł poważnych obrażeń. Po opatrzeniu przez lekarza Oddziału Ratunkowego został zabrany na przesłuchanie do komendy policji.
Po południu zwolniono go do domu. Policja zabezpieczyła jednak taśmami opuszczony lokal.

- Przebywający w mieszkaniu syn denatki po zdarzeniu uciekł, ale około dwóch godzin później został zatrzymany przez policjantów - informuje Bolesław Wierzbicki, szef nyskiej prokuratury.

Policja i prokuratura nie ujawniają ustaleń śledztwa. Sąsiedzi ofiary nie chcą się wypowiadać. Twierdzą, że nie utrzymywali bliższych kontaktów z rodziną S.

Siostra zatrzymanego 28-letniego Radosława S. nie chciała rozmawiać z prasą. Jego dalsi znajomi twierdzą, że mężczyzna nadużywał alkoholu. Kiedy go odstawiał, miał już napady delirium, w czasie których zdarzały mu się omamy i urojenia, że coś mu zagraża.

Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, mógł doznać jakiegoś ataku i w szale rzucić się na śpiących jeszcze rodziców.

- Trwają czynności procesowe. Być może w piątek będziemy mogli powiedzieć coś więcej o tej tragedii - komentuje prok. Bolesław Wierzbcki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska