Ktoś zniszczył grób na leśnym cmentarzu w Rysiowicach

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Szansa na złapanie hien jest niewielkie. Można się tylko domyślać, że byli to wyjątkowo bezwzględni poszukiwacze skarbów. W okolicy widać zresztą więcej dołów po łopacie i wykrywaczu.
Szansa na złapanie hien jest niewielkie. Można się tylko domyślać, że byli to wyjątkowo bezwzględni poszukiwacze skarbów. W okolicy widać zresztą więcej dołów po łopacie i wykrywaczu. Krzysztof Strauchmann
Policja szuka sprawców. Prawdopodobnie byli to poszukiwacze skarbów.

Ślady działalności cmentarnych hien zauważyli 5 marca pracownicy Służby Leśnej Nadleśnictwa w Prudniku.

W Rysiowicach w gminie Otmuchów, w lesie, pół kilometra od zabytkowego pałacu, znajduje się licząca ponad sto lat kaplica cmentarna i niewielki cmentarzyk rodziny von Ingeheim, byłych właścicieli ziemskich.

Obiekt jest zdewastowany od lat. Budynek doszczętnie rozwalono, w fundamentach ktoś wyrył metrowej głębokości dziury, dokopano się do kilku grobów.

5 marca leśnicy odkryli świeże ślady działalności - wykop do ziemnego grobowca, rozbitą płytę. Sprawca dostał się do trumny, wyciągnął z niej kości. Nie wiadomo, czy znalazł i ukradł coś ze środka.

- Prowadzimy śledztwo w sprawie znieważenia zwłok i miejsca pochówku, za co grozi do 2 lat pozbawienia wolności - mówi Katarzyna Janas, rzecznik policji w Nysie. - Policjanci zabezpieczyli kości, ale czekamy na opinię biegłego, czy są to szczątki ludzkie.

Szansa na złapanie hien jest niewielkie. Można się tylko domyślać, że byli to wyjątkowo bezwzględni poszukiwacze skarbów. W okolicy widać zresztą więcej dołów po łopacie i wykrywaczu.

- Kilka lat temu tzw. detektoryści zniszczyli cmentarzysko kultury łużyckiej koło Namysłowa - mówi Krzysztof Spychała, zastępca wojewódzkiego konserwatora zabytków. - Metalowe ozdoby zabrali, a kości i resztki glinianych naczyń zostawili wymieszane. Tak zniszczone stanowisko archeologiczne dla nauki jest już bezpowrotnie stracone.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska