Saltex 4 liga: Śląsk Łubniany - Mechnice 2-4

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Tomasz Bąk, obrońca Mechnic.
Tomasz Bąk, obrońca Mechnic. Sławomir Jakubowski
Gospodarze dwukrotnie obejmowali prowadzenie a ostatnie słowo należało do gości, których do wygranej poprowadził Gajda, który zdobył dwie bramki i zaliczył asystę.

Śląsk spisujący się w tym sezonie równo i bez większych wpadek, podejmował zespół, który walczy i jest nieobliczalny. Niejako zgodnie z planem w pierwszej części miejscowi prowadzili grę i grali w miarę składnie, choć to Mechnice oddały dwa pierwsze celne strzały, ale nie mogły one zaskoczyć Kozioła.

W 18. minucie Śląsk wykorzystał swoją mocną stronę, czyli stały fragment. Tym razem z rzutu wolnego M. Nowak nie uderzał (przed przerwą próbował dwa razy, ale zawsze w mur), ale z 35 metrów dośrodkował na dalszy słupek. Tam nikt nie upilnował doświadczonego stopera Drąga, który strzałem głową trafił na 1-0. Kolejne minuty nie przyniosły emocji, a podopieczni trenera Dariusza Brolla, jakby kontrolowali wydarzenia na murawie.

Tymczasem w 29. minucie był remis. I znów gola przyniósł wolny. Gajda ustawił piłkę na 18 metrze, uderzył nad piłkarzami zasłaniającymi bramkę i golkipera, który nie był w stanie nic zdziałać. Miejscowi potrzebowali ledwie 180 sekund, aby znów prowadzić. Po dośrodkowaniu S. Nowaka, do "główki" doszedł Stręk i szansy nie zmarnował.

Radość gospodarzy trwał tylko 180 sekund, bo na strzał zdecydował się A. Zyla i trafił z dalszej odległości idealnie w okienko. Po zmianie stron trwała głównie walka, obie drużyny jej nie unikały, a zawodnicy Mechnic byli bardziej agresywni i zdeterminowani. Gra dla oka nie była atrakcyjna, ale zwycięsko wychodzili z niej podopieczni Krystiana Golca, a pierwszoplanową rolę odegrał Gajda.

Najpierw idealnie wyłożył piłkę Szopie, ten zwiódł dwóch obrońców i pokonał Kozioła. Potem już sam Gajda przejął piłkę, zabawił się z czterema rywalami w ich polu karnym, wychodząc w finale na czystą pozycję i ustalił wynik na 4-2 dla beniaminka. Ekipa z Łubnian w tej części nie stworzyła sobie okazji.

Śląsk Łubniany - Mechnice 2-4 (2-2)
1-0 Drąg - 18., 1-1 Gajda - 29., 2-1 Stręk - 32., 2-2 A. Zyla - 35., 2-3 Szopa - 56., 2-4 Gajda - 67.
Śląsk: Kozioł - Gackowski, Drąg, M. Nowak, Świrski - Gawlica, S. Nowak, Piejko (63. Wiśniewski), Serwuszok - Stręk, Gnoiński. Trener Dariusz Broll.
Mechnice: K. Zyla - Tudyka, Kaliński, Stotko, Bąk - Prymula, Greinert, Szopa (69. Polok), Gajda - Kampa (89. Przywara), A. Zyla (82. Polok). Trener Krystian Golec.
Sędziował Przemysław Mielczarek (Kluczbork)
Żółte kartki: Gawlica - Tudyka, Bąk, Szopa, Stotko, Greinert.
Widzów 180.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska