Posłowie SLD przyjechali do dziecięcego prewentorium Aleksandrówka w Jarnołtówku.
- Gdyby w należące do urzędu marszałkowskiego prewentoria dziecięce włożyć choć połowę tych pieniędzy, jakie wydani na nowy pawilon w Mosznej, tu nie byłoby problemu. Tymczasem tu nie zrobiono nic. Po co? Żeby ktoś to mógł teraz tanio kupić?
W ubiegłym roku Urząd Marszałkowski znalazł dodatkowe pieniądze, a NFZ zapłacił za nadwykonania. Teraz marszałkowska spółka przejada nadwyżkę z 2014 roku, ale zdaniem wicemarszałka Romana Kolka nie ma już szans na dodatkowe dochody z Urzędu Marszałkowskiego. Miesięcznie utrzymanie obu ośrodków - Aleksandrówki i placówki w Suchym Borze - kosztuje 220 tysięcy. Kontrakt z NFZ daje 70 tys.
Zarząd województwa od dawna szuka nabywcy dla spółki. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że teraz chce za całość 700 tys. zł.
Tymczasem posłowie SLD domagają się zachowania działalności leczniczej. Choćby przez wyodrębnieniem Aleksandrówki i przekazanie jej starostwu w Nysie. Tomasz Garbowski i Adam Kępiński zaapelowali też do władz powiatu nyskiego, gdzie ich partyjny kolega Piotr Woźniak jest wicestarostą, aby wycofały uchwałę intencyjną o likwidacji szkoły w Aleksandrówce.
- To prewentrium jest potrzebne - mówi Joanna Thron z Nysy, która dziś odbierała po turnusie dwie swoje córki. Obie mają astmę oskrzelową. - Dziewczynki tu się dotlenią i potem nie muszą brać leków. Wracają zdrowsze.
- Byłam tu cztery razy i za każdym razem bardzo mi się podobało - dodaje 10-letnia Marta Thron
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?