Zakupy na Wielkanoc będą tańsze niż rok temu

Z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego o cenach żywności na Opolszczyźnie wynika, że przed miesiącem ceny detaliczne większości artykułów żywnościowych w porównaniu z tym samym okresem 2014 roku były niższe. Mniej płaciliśmy m.in. za ziemniaki, cukier biały kryształ i ser dojrzewający (odpowiednio: o 48,1 proc., o 29,4 proc. i o 16,5 proc.). Potwierdzają to dane zbierane przez portal dlahandlu.pl, który m.in. porównuje ceny produktów spożywczych w sklepach różnych sieci handlowych. Z zestawień wynika, że potaniały głównie przetwory mleczne, m.in. ser gouda i masło, ale także jaja czy cukier.

Dr Krystyna Świetlik z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w Warszawie wylicza, że żywność jest obecnie tańsza średnio rok do roku o 4 procent.

- Ceny mięsa wieprzowego spadły o około 10 procent, drobiu o 3 procent, wołowina jest w tej samej cenie, ale jej akurat na Wielkanoc jemy mniej, bo przecież na stołach królują szynki i kiełbasy - mówi ekspert. - Tańszy jest też tłuszcz wieprzowy, o około 10 procent, i podroby: serca, wątroba. Pasztet upieczemy więc taniej.

Domowe ciasta też będą tańsze, bo jaja i cukier możemy kupić w niższej cenie, podobnie jak masło, margaryny i oleje. Droższe jest tylko kakao.
Ceny warzyw także spadły o ok. 10 procent, ale - jak zauważa dr Świetlik - jako że ubiegłoroczne już nam się przejadły, na wielkanocnym stole zapewne pojawią się głównie nowalijki.

- Te zwykle są droższe, ale zima była łagodna, więc producenci nie powinni windować cen - przewiduje ekspert IERiGŻ z Warszawy. Potwierdza to Małgorzata Skoczewska, rzecznik rynku hurtowego w Broniszach, która zapowiedziała w Polskim Radiu, że na święta wielkanocne powinniśmy mieć już wszystkie krajowe nowalijki, a ich ceny mogą być nawet o 20 proc. niższe niż przed rokiem. Na przykład krajowe pomidory (spod osłon) w hurcie kosztują teraz od 12 do 16 zł za kilogram, podczas gdy przed rokiem trzeba było za nie zapłacić od 15 do 21 złotych.

- Na Wielkanoc i tak kupuję mniej niż w grudniu, ale każda zaoszczędzona złotówka cieszy - komentuje Maria Jasińska, emerytka z Opola.

Maksymalnie 200 zł chce wydać na tegoroczne sprawunki związane z Wielkanocą większość Opolan (ponad 60 procent) - wynika z sondy na portalu nto.pl. Od 200 do 500 zł i powyżej 500 zł zamierza wydać po około 20 procent z biorących udział w sondzie.

- Wielkanocne święta są tańsze, bo też nie trzeba się wykosztowywać na prezenty - ocenia Maria Jasińska z Opola. - Zajączek jest symboliczny, przynosi słodycze.
Mimo to handlowcy nie dają o sobie zapomnieć i kuszą klientów jak mogą. W miniony weekend opolskie CH Karolinka zaprosiło znaną aktorkę Bożenę Dykiel, żeby podzieliła się z klientami wiedzą na temat zdobienia stołów i dekorowania świątecznych potraw.

Edyta Kochlewska, redaktor naczelna portalu dlahandlu.pl, zauważa, że sklepy już na kilka tygodni przez świętami atakują nas reklamami tanich kurczaków czy szynek.

- Trudno sobie wyobrazić, że będziemy je przechowywać do świąt. Chodzi o to, żebyśmy je kupili i zjedli już wcześniej, a na święta kupili je jeszcze raz - ocenia Edyta Kochlewska.

Z analizy tego portalu wynika, że najtańszy koszyk 50 tych samych produktów kupimy w Auchan i Kauflandzie, ale sumarycznie różnice względem zeszłego roku są niewielkie i sięgają kilku złotych. Jednak różnice w cenie koszyka między różnymi sieciami sięgają 60 zł.

Edyta Kochlewska zauważa, że dyskonty wcale nie mają najtańszych produktów markowych. Przez to, że są ulokowane bliżej konsumentów, jest ich dużo więcej, a m.in. transport do nich jest droższy. Kuszą natomiast niskimi cenami marek własnych, porównywalnymi jednak z cenami marek własnych w hipermarketach. Kochlewska dodaje, że w dyskontach coraz częściej, zwłaszcza w okresach przedświątecznych, pojawiają się też okazjonalnie produkty droższe z innych regionów Europy, np. homary czy ostrygi. Sieci liczą, że polscy konsumenci w poszukiwaniu oryginalnego smaku też się na nie skuszą.