Diabetolog: Cukrzyca już nie powinna w istotny sposób skracać życia

Redakcja
Dr n. med. Zbigniew Kuzyszyn, specjalista chorób wewnętrznych i diabetolog ze Szpitala Wojewódzkiego w Opolu
Dr n. med. Zbigniew Kuzyszyn, specjalista chorób wewnętrznych i diabetolog ze Szpitala Wojewódzkiego w Opolu Sławomir Mielnik
- Mogę zapewnić, że przy obecnym stanie wiedzy i rozwoju medycyny choroba ta praktycznie nie powinna w istotny sposób skracać życia. Można z nią bardzo długo żyć. - mówi dr n. med. Zbigniew Kuzyszyn, specjalista chorób wewnętrznych i diabetolog ze Szpitala Wojewódzkiego w Opolu.

Wiele osób zaszokowała wiadomość, że znany dziennikarz i krytyk muzyczny Robert Leszczyński zmarł na cukrzycę. Mogłoby się bowiem wydawać, że przy obecnym poziomie medycyny nagły zgon z powodu tej choroby to raczej rzadkość. Co zatem mogło się wydarzyć?
Za mało jest informacji na ten temat. Należy więc przyjąć, że śmierć tej osoby spowodowała cukrzyca jako tzw. choroba wyjściowa, ale główną, bezpośrednią przyczyną musiały być jej ostre powikłania. Mogła to być np. śpiączka cukrzycowa lub kwasica mleczanowa, spowodowana nagromadzeniem się mleczanów w organizmie. Dużo zależy od tego, w jakich okolicznościach to się odbyło. W takich stanach potrzebna jest bowiem szybka pomoc.

Czy często się zdarza, że ktoś ma cukrzycę i o tym nie wie?
Niestety tak. W przypadku cukrzycy typu 2, czyli występującej najczęściej, może nawet minąć pięć lat, nim ktoś się dowie, że na nią choruje. Dane te dotyczą Polski, jak i całego świata. A wynika to z tego, że cukrzyca nie daje na początku specjalnych objawów. Wprawdzie zwiększa się wtedy ilość wydalanego moczu i człowiek odczuwa większe pragnienie, ale tłumaczy to np. upałem, wysiłkiem. Tymczasem choroba cały czas podstępnie się rozwija.

W jakich sytuacjach najczęściej tę chorobę się wykrywa?
Zdarza się, że pacjent trafia do szpitala z powodu zawału serca lub udaru mózgu i dopiero wtedy wychodzi na jaw, że ma cukrzycę. U 70 proc. diabetyków występują powikłania właśnie w postaci chorób układu sercowo-naczyniowego. Nieraz cukrzycę jako pierwszy rozpoznaje okulista, gdyż charakterystyczne zmiany ujawniają się na dnie oka. Albo wpada na to dermatolog. Cukrzyk ma bowiem wtedy zmiany ropne na skórze, które trudno się goją.

Na cukrzycę typu 1, nazywaną inaczej insulinozależną, choruje ok. 10 proc. wszystkich diabetyków. A pozostałe ponad 90 proc. cierpi na cukrzycę typu 2. Komu ona najczęściej grozi?
Na jej powstanie mają wpływ zarówno czynniki genetyczne, jak i środowiskowe. Jedne i drugie muszą się na siebie nałożyć i musi to trwać przez jakiś czas. Np. chorobę tę może wywołać w przyszłości otyłość u dzieci. Najczęściej cukrzyca typu 2 ujawnia się po czterdziestym roku życia.

Jak często powinniśmy wykonywać badanie oznaczające poziom cukru we krwi, aby nie dać się tej chorobie zaskoczyć?
Po ukończeniu 45 lat należałoby mu się poddawać raz w roku, a najrzadziej co dwa, trzy lata. Ponadto, niezależnie od wieku, badanie to powinno się przeprowadzać co roku u ludzi z tzw. grup ryzyka: otyłych lub z nadwagą, z nadciśnieniem, zbyt wysokim poziomem cholesterolu, mało aktywnych fizycznie, mających w rodzinie - obecnie lub w przeszłości - diabetyków. Dotyczy to także kobiet, które urodziły dziecko ważące powyżej 4 kg. Za prawidłowy uważa się wynik, jeśli poziom cukru we krwi jest poniżej 100 miligramów procent.

Ostatnie doniesienie o śmierci z powodu cukrzycy może diabetyków przerazić. Słusznie?
Mogę zapewnić, że przy obecnym stanie wiedzy i rozwoju medycyny choroba ta praktycznie nie powinna w istotny sposób skracać życia. Można z nią bardzo długo żyć. W przypadku cukrzycy typu 2, zanim wkroczy się z tabletkami, podstawowym elementem leczenia jest przestrzeganie odpowiedniej diety. Jednocześnie powinna ona być łączona z regularną aktywnością fizyczną. Diabetolog powinien tak edukować pacjenta, aby wiedział, że kiedyś zapasy insuliny w trzustce się wyczerpią i konieczne będą zastrzyki. Od pacjenta zależy, czy nastąpi to później czy wcześniej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska