Tym mianem można określić ponad połowę, bo 10 drużyn z 2-ligowej stawki. Tyle jeszcze może myśleć o awansie. Mecz ROW-u z MKS-em to spotkanie drużyn mających kryzys formy.
Rybniczanie w trzech ostatnich meczach zdobyli tylko punkt, a ogólnie wiosną uzbierali ich w sześciu meczach pięć. Dorobek MKS-u jest nieco lepszy i wynosi osiem "oczek", ale tylko dwa w trzech ostatnich kolejkach.
- Wyniki są niezadawalające, ale nasza gra wygląda całkiem nieźle - ocenia trener MKS-u Andrzej Konwiński. - Doskonale jednak wiemy, że ocenia nas się za wyniki, a nie za styl. Nie ma stabilności w naszej grze i to jest problem, z którym musimy się szybko uporać.
Dołek formy u rybniczan jest większy niż w MKS-ie. Prezentują słabszą formę niż nasz zespół, a po porażce 2-4 w poprzedni weekend z walczącą o utrzymanie Wisłą Puławy na wyjeździe w rybnickim klubie zrobiło się nerwowo. Trudno się temu dziwić, bo zespół będący liderem po rundzie jesiennej spadł już na 5. lokatę. Do 3. w tabeli MKS-u ROW ma dwa punkty straty.
- W czołówce jest bardzo ciasno, dlatego nie możemy sobie pozwolić na kolejną wpadkę - zaznacza środkowy obrońca naszej drużyny Paweł Gierak. - Warto byłoby wykorzystać to, że rywale są w dołku, ale tak samo było, kiedy przyjeżdżały do nas Rozwój Katowice i Siarka Tarnobrzeg, a nie potrafiliśmy tych meczów wygrać. Musimy bardzo uważać, bo piłkarze z Rybnika na pewno będą bardzo zdeterminowani.
W kluczborskiej drużynie w sobotni wieczór (mecz zacznie się o godz. 19.00) nie zagra napastnik Piotr Burski, który w ostatnim meczu dostał czerwoną kartkę. Pozostali zawodnicy łącznie z kontuzjowanymi ostatnio: Kamilem Nitkiewiczem i Jakubem Grzegorzewskim są do dyspozycji trenera, tak jak i Krzysztof Wolkiewicz, który był chory.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?