Porażka Zaksy na zakończenie sezonu

Redakcja
Zaksa bardzo słaby sezon kończy na 6. pozycji.
Zaksa bardzo słaby sezon kończy na 6. pozycji. Archiwum
Kędzierzyńscy siatkarze w ostatnim pojedynku ulegli w Bydgoszczy Transferowi 0:3, a potem przegrali też złotego seta, którego stawką było 5. miejsce w lidze i udział w europejskich pucharach.

Protokół

Transfer Bydgoszcz - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:0 (22, 22, 23). Złoty set 15:12
Transfer: Woicki, Jurkiewicz, Duff, Jarosz, Waliński, Cupković, Nally (libero) - Wolański, Murek. Trener Vital Heynen.
Zaksa: Zagumny, Rejno, Ruciak, van Dijk, Gladyr, Kooy, Zatorski (libero) - Abdel-Aziz, Witczak, Loh, Zapłacki. Trener Sebastian Świderski.

O tym, która z drużyn zakończy sezon na 5. miejscu decyduje wynik dwumeczu, a przy identycznym dorobku punktowym do wyłonienia zwycięzcy trzeba rozegrać złotego seta. Tak było w rywalizacji Zaksy z Transferem. W pierwszym spotkaniu kędzierzynianie wygrali we własnej hali 3:1 i w dzisiejszym rewanżu potrzebowali wygrania dwóch setów. Transfer z kolei chciał odrobić straty i doprowadzić do dodatkowej partii. I to bydgoszczanom się udało.

Praktycznie w każdej z trzech partii podopieczni Vitala Heynena kontrolowali boiskowe wydarzenia. Zaczęli mecz od 4-punktowego prowadzenia 6:2, ale Zaksa punkt po punkcie odrabiała straty. Doprowadziła do remisu po 14 i od tego momentu zaczęła się wymiana oczko za oczko. Za każdym razem Transfer obejmował prowadzenie, ale kędzierzynianie natychmiast odrabiali straty. Jednak po dwóch zagrywkach Jakuba Jarosza nasz zespół nie zdołał wyprowadzić skutecznej akcji, gospodarze odskoczyli na 24:21 i wygrali premierową odsłonę.

W II secie pierwszy punkt zdobyła Zaksa, ale trzy kolejne akcje padły łupem gospodarzy, którzy przejęli kontrolę. Prowadzili: 5:2, 8:6, 13:9, 19:14. Nasz zespół nie potrafił znaleźć sposobu na Konstantina Cupkovica, który w dwóch odsłonach zdobył 12 oczek (asowa zagrywka, blok i 10 skutecznych ataków).

Zaksa w miarę dobrze grała tylko blokiem, dzięki któremu nie przegrywała jeszcze wyżej (Jurij Gladyr zanotował trzy takie punkty, a nasz zespół w sumie 7 przy 4 blokach Transferu). Jednak w innych elementach, szczególnie jakości zagrywki i skuteczności pierwszej akcji, lepsi byli gospodarze i zasłużenie wygrywali 2:0 w meczu.

Nadzieja na zmianę oblicza pojawiła się na początku III odsłony, kiedy Zaksa po raz pierwszy uzyskała 2-punktowe prowadzenie (8:6). Jednak gospodarze błyskawicznie odrobili straty, a następnie odskoczyli na trzy oczka przewagi 12-9, którą przy zagrywce Cupkovica zwiększyli do 14:10. Po II przerwie technicznej Zaksa zdołała odrobić straty i przy zagrywkach Dominika Witczaka doprowadziła do remisu po 19. Niestety, podobnie jak w końcówce pierwszej odsłony znów Jarosz "postraszył" zagrywką, Transfer uzyskał 2 pkt przewagi (23:21) i za moment cieszył się z wygranego meczu.

Złoty set był emocjonujący, a Zaksa nie wykorzystała w nim swoich szans. Kilka razy prowadziła różnicą 2 oczek (5:3, 10:8), jednak nie potrafiła swej przewagi utrzymać. Podobnie jak w całym meczu w końcówce miała kłopot ze skuteczna akcją po taktycznych zagrywkach Pawła Woickiego. W ten sposób Transfer od stanu 11:11 zdobył dwa punkty z rzędu i tej zaliczki już nie zmarnował.

Transfer zakończył więc sezon na 5. miejsce, pozwalającym w kolejnych rozgrywkach wystartować w europejskim Pucharze Challenge. Zaksa bardzo słaby sezon kończy na 6. pozycji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska