Czarne chmury nad prezesem krapkowickiej pływalni

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Najbliższe dni będą kluczowe dla Joachima Kubilasa i okaże się, czy zostanie na stanowisku.
Najbliższe dni będą kluczowe dla Joachima Kubilasa i okaże się, czy zostanie na stanowisku. Radosław DImitrow
Szef pływalni musi wytłumaczyć się z rosnących strat pływalni. Grozi mu odwołanie z funkcji.

Najbliższe dni nie będą łatwe dla prezesa Ośrodka Sportu i Rekreacji Gminy Krapkowice. Joachim Kubilas będzie musiał stawić się na posiedzeniu rady nadzorczej i wytłumaczyć, dlaczego mimo inwestycji, które miały przynieść basenowi oszczędności, pływalnia generuje coraz wyższe straty.

Chodzi m.in. o kolektory słoneczne, które w ubiegłym roku zamontowane zostały na dachu obiektu - miały czerpać energię ze słońca i sprawić, że działanie pływalni będzie tańsze. Tymczasem tych efektów nie widać. Rok temu gmina musiała dopłacić do obiektu ok. 300 tys. złotych. Tymczasem w tym roku, żeby zasypać dziurę finansową w spółce, samorząd będzie musiał wyłożyć 379 tys. złotych. Z obrotu spraw nie jest zadowolony burmistrz Andrzej Kasiura.
- Wynik basenu nie jest satysfakcjonujący - przyznaje. - Od jego oceny jest jednak rada nadzorcza, która ustali, na ile za tę sytuację odpowiedzialny jest prezes.

W takich przypadkach rada ma np. możliwość odwołania prezesa.

Kilka dni temu, w związku z pogarszającą się sytuacją finansową na pływalni, na forach internetowych pojawiła się informacja, że Joachim Kubilas został odwołany. Powtórzyły ją nawet niektóre lokalne media, ale następnie się z niej wycofały. Sam Kubilas, nie che komentować tych doniesień.

- Nadal jestem prezesem i pod tym względem nic się nie zmieniło - podkreśla Joachim Kubilas. - Ale innych plotek na mój temat nie zamierzam komentować.

We wtorek i środę próbowaliśmy ustalić, jak rada nadzorcza ocenia pracę prezesa. Ale do momentu zamknięcia tego wydania tygodnika przewodniczący rady Bartosz Waszczuk był nieuchwytny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska