Stop Oszustom idzie na wojnę z naciągaczami

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Małgorzata Płaszczyk-Waligórska, rzecznik konsumentów w Strzelcach Opolskich i Krapkowicach ostrzega przed firmami zajmującymi się sprzedażą bezpośrednią.
Małgorzata Płaszczyk-Waligórska, rzecznik konsumentów w Strzelcach Opolskich i Krapkowicach ostrzega przed firmami zajmującymi się sprzedażą bezpośrednią. Archiwum
Prokuratura przyjrzy się firmie sprzedającej drogie pseudomedyczne urządzenia.

Zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa złożyło w imieniu 370 osób stowarzyszenie Stop Oszustom. Dotyczy ono spółki Mat-Medic z Poznania, która na terenie całego kraju, w tym na Opolszczyźnie, sprzedawała tzw. rezonatory biofotonowe. Urządzenie z diodą zamknięte w plastikowym pudełku miało leczyć wiele dolegliwości: od nadciśnienia, przez bóle stawów, po raka.

Pseudomedyczny sprzęt sprzedawany był podczas pokazów, które organizowane były pod pretekstem badań finansowanych rzekomo przez Unię Europejską. Według producenta wartość urządzenia wynosiła aż 6 tys. zł, ale emeryci, którzy zapraszani byli na pokazy, mogli je kupić ze zniżką za 4 tys. zł i możliwością rozłożenia ceny na raty.

Na zakup tego rodzaju sprzętu dał się nabrać m.in. pan Stefan, emeryt ze Strzelec Opolskich. Podczas pokazu był "badany" przez kobietę w białym kitlu, która wyglądała jak lekarz.

- Najpierw zmierzyła mi ciśnienie, a później kazała dźwigać ręce do góry - mówi staruszek. - Potem stwierdziła: "Oj, niedobrze. Musi pan nosić rezonator".
Zdaniem Michała Mikołajczaka ze stowarzyszenia Stop Oszustom jest to klasyczne oszustwo, które sprawiło, że kupujący stracili dużo pieniędzy.

- Chcemy postawić przed sądem osoby, które zorganizowały proceder sprzedaży pseudomedycznych urządzeń - wyjaśnia Mikołajczak. - Towar, który został zaoferowany, jest niezgodny z opisem sprzedawcy. Będziemy się także domagać zwrotu pieniędzy dla ludzi, choć nie ma gwarancji, że uda się je uzyskać.

W sprawie spółki Mat-Medic, a także firmy Eco-Vital, która także handlowała pseudomedycznym sprzętem, interweniował w ubiegłym roku Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Urzędnicy kazali wycofać z obrotu rezonatory (zwane też biostymulatorami). W uzasadnieniu czytamy: "brak naukowych dowodów, w tym wyników badań klinicznych, potwierdzających, iż biostymulator (...) jest skuteczny we wskazaniach podanych w instrukcji".
Sprawą sprzętu sprzedawanego podczas pokazów zajął się także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który nałożył na spółkę Mat-Medic karę w wysokości 250 tys. zł, a na firmę Eco-Vital 650 tys. zł.

Choć firmy zaprzestały handlować tego rodzaju towarem, to problem wprowadzania ludzi w błąd podczas pokazów pozostał. W kraju działa bowiem znacznie więcej firm, które handlują różnym asortymentem: kołdrami, pościelą, garnkami itp. Zdarza się, że wmawiają klientom, że zakupiony sprzęt jest finansowany np. przez NFZ, jednocześnie podsuwając umowy kredytowe. - W ten sposób wzięłam nieświadomie kredyt na ponad 4 tys. złotych - przyznaje pani Arleta z Krapkowic. - To skandal, że firmy mogą działać bezkarnie w ten sposób.

Małgorzata Płaszczyk-Waligórska, rzecznik praw konsumentów ze Strzelec Opolskich i Krapkowic, także ostrzega przed firmami zajmującymi się sprzedażą bezpośrednią.

- Najbezpieczniej jest nie brać udziału w takich pokazach i niczego nie podpisywać - podkreśla Płaszczyk-Waligórska.

Osoby, które zakupiły sprzęt i czują się oszukane, mogą zgłaszać się do rzeczników praw konsumentów, którzy działają przy starostwach powiatowych. Udzielana przez nich pomoc jest bezpłatna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska