Ekshumacji żołnierzy niemieckich w Opolu nie będzie?

Artur  Janowski
Artur Janowski
Andrzej Latusek podczas ubiegłorocznej ekshumacji zbiorowej mogiły żołnierzy niemieckich na cmentarzu w Prószkowie.
Andrzej Latusek podczas ubiegłorocznej ekshumacji zbiorowej mogiły żołnierzy niemieckich na cmentarzu w Prószkowie. Archiwum
Specjalna ekipa ma szukać szczątków niemieckich żołnierzy obok cmentarza na ul. Wrocławskiej. Miejscy urzędnicy mają jednak wątpliwości.

Poszukiwania miały się odbyć w kwietniu na niewielkim skwerze pomiędzy ul. Niemodlińską a zabytkowym cmentarzem. Akcję miał poprowadzić Andrzej Latusek, który współpracuje z Niemieckim Ludowym Związkiem Opieki nad Grobami Wojennymi.

- Mamy informacje, że właśnie na tym skwerze, który kiedyś był częścią cmentarza, pochowano m.in. obrońców twierdzy Festung Oppeln - opowiada Latusek. - Niewykluczone, że pod ziemią są także szczątki żołnierzy francuskich i angielskich, który stacjonowali w Opolu podczas plebiscytu i którzy tutaj zginęli.

Latusek chciał już prowadzić ekshumację w ubiegłym roku, ale ostatecznie stanęło na kwietniu tego roku. Ma ważne pozwolenie na poszukiwania, wydane przez wojewodę i spodziewał się, że urząd miasta, jako właściciel skweru, nie będzie mu robić trudności.

- Przeprowadzamy ekshumacje, a potem skwer nadal jest skwerem i wróci do pierwotnego stanu - podkreśla Latusek. - Mimo to urzędnicy z miasta żądają ode mnie kolejnych dokumentów na dowód, że ci żołnierze rzeczywiście tam są pochowani... Tylko po co? Przecież wszystkie materiały były złożone w innych urzędach.

Poszukiwacz twierdzi, że urzędnicy, którzy z nim rozmawiali, nie chcą się zgodzić na ekshumację. W czwartek usiłował interweniować w tej sprawie u prezydenta Opola, ale szanse na spotkanie ma najwcześniej za dwa tygodnie.

- W ubiegłym roku przeprowadzałem ekshumację w Prószkowie i tam nikt nie robił problemów - mówi Latusek.

Tyle że w 2014 roku zastrzeżenia do braku uprawnień umożliwiających mu prowadzenie prac miał m.in. wojewódzki konserwator zabytków. Swoje uwagi zgłaszał też Polski Czerwony Krzyż.

- Te sprawy zostały wyjaśnione - przekonuje Latusek. Nieoficjalnie słyszymy, że w urzędzie mają co do tego wątpliwości, ale... - Nikt nie powiedział, że pan Latusek nie otrzyma zgody na ekshumację - przekonuje jednak Alina Pawlicka - Mamczura, rzecznik prezydenta i dodaje: - Czekamy na oficjalne pismo ze strony tej osoby, w którym powinien się pojawić m.in. opis sposobu prowadzenia prac.

Latusek deklaruje, że takie pismo złoży niezwłocznie. Po ekshumacji szczątki żołnierzy niemieckich mają trafić na cmentarz wojskowy w Nadolicach Wielkich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska