Baszta w Krapkowicach będzie zamknięta dla turystów [wideo]

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
- Dopóki cały interes wychodził na zero, prowadziliśmy go dalej, bo razem z żoną pasjonujemy się historią - mówi Stanisław Majchrzak. - Ale teraz koszty są zbyt wysokie.
- Dopóki cały interes wychodził na zero, prowadziliśmy go dalej, bo razem z żoną pasjonujemy się historią - mówi Stanisław Majchrzak. - Ale teraz koszty są zbyt wysokie. Radosław Dimitrow
Jeden z najcenniejszych zabytków Krapkowic będzie nieczynny. Powodem są rosnące koszty prowadzenia biznesu.

Na baszcie w Krapkowicach zawisła niedawno informacja, że z dniem 30 kwietnia br. zostaje zlikwidowana Wytwórnia Papierów Czerpanych "Czerpuś". Firma ta od 13 lat wynajmowała od gminy pomieszczenia zabytkowej budowli, by oprowadzać po niej turystów.

Stanisław Majchrzak zajmował się tym w ramach hobby i zamiłowania do historii. Razem z żoną organizował w baszcie zajęcia dla dzieci i młodzieży, w czasie których pokazywał m.in. jak niegdyś czerpało się papier.

Ciekawscy mogli wewnątrz podziwiać stare maszyny, które zgromadził pan Stanisław oraz wejść na taras widokowy. Wejściówki kosztowały od 4 do 7 zł.

- Dopóki cały interes wychodził na zero, prowadziliśmy go dalej, bo razem z żoną pasjonujemy się historią - mówi Stanisław Majchrzak. - Ale niedawno zaostrzyły się przepisy fiskalne, które wymusiły na nas wprowadzenie kasy fiskalnej. Ponadto ZUS uznał, że będę musiał odprowadzać składki także od żony, która pomaga mi w wolnym czasie. Na to po prostu nas nie stać.

Do tej pory turyści przynosili baszcie przychody w wysokości ok. 3 tys. zł, co wystarczyło na pokrycie kosztów.

W tym roku fiskus i ZUS zjadłby jednak wszystkie przychody, a pan Stanisław musiałby dopłacić prawdopodobnie jeszcze drugie tyle.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska