Wkrótce komunie. Droga rodzino, szykuj portfele

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Jako strój do I Komunii Świętej już niemal powszechnie przyjęły się u nas jednakowe i skromne alby zamiast fikuśnych i kosztownych sukienek. Wymyślne pozostały tylko wianuszki - z kwiatuszkami, perełkami, kryształkami.
Jako strój do I Komunii Świętej już niemal powszechnie przyjęły się u nas jednakowe i skromne alby zamiast fikuśnych i kosztownych sukienek. Wymyślne pozostały tylko wianuszki - z kwiatuszkami, perełkami, kryształkami. Grzegorz Dębiński/Polska Press
W pierwszokomunijnej modzie zapanowała skromność i prostota. Ulga dla kieszeni jest jednak niewielka, bo coraz droższe są prezenty.

9-letnia Marcelina Głowacka z Opola do I komunii pójdzie w albie z wyhaftowaną na piersi hostią, tak jak większość jej opolskich rówieśników. Mamom z jej parafii wybór stroju z katalogu zajął co prawda trzy miesiące, ale strój jest elegancki i z dobrego materiału.

- Alba kosztuje 230 zł, to nie jest mało. W sklepach internetowych można kupić bardzo skromną nawet za kilkadziesiąt zł, ale zależało nam, by dzieci wyglądały ładnie - mówi mama dziewczynki.

Prostotę stroju rekompensuje się tym, co na głowie. Styliści odradzają 9-latkom koki (lepiej odłożyć je na ślub), modne są fale i loki. Obowiązuje lok naturalny, co w praktyce oznacza, że trzeba nad nim dłużej popracować i więcej zapłacić (u dobrego fryzjera 80-90 zł).

Rodzicielska fantazja ujście znajduje także w wiankach. - Dziewczynki lubią kwiatuszki, kryształki, perełki - mówi Sabina Rossiwall z "Białego Sklepu" w Opolu. Efektowny wianuszek kosztuje ok. 60 zł.

Torebki i okapniki są często w komplecie z albą, więc strój dziewczynki uzupełniają jeszcze tylko rękawiczki, białe rajstopy i buciki. Markowe atłasowe cud-pantofelki to wydatek nawet 300 zł. Odkąd w naszej diecezji powszechnym strojem pierwszokomunijnym stały się alby, "Biały Sklep" (pracownia i salon sprzedaży w jednym) szyje sukienki (450-550 zł) dla klientek z Niemiec.

Opolanki zamawiają jednak dla swoich córek sukienki... pokomunijne. - Po uroczystości w kościele dziewczynki przebierają się w wizytowe sukienki za kolano, białe lub ecru - mówi Sabina Rossiwall. Tu też króluje prostota. Falbany, krynoliny i bezy dawno wyszły z mody.

Skromność nie jest natomiast mile widziana (zwłaszcza z perspektywy dziecka), gdy chodzi o prezenty.

- Tablety, smartfony, ipady, aparaty fotograficzne, cyfrowe ramki, czytniki e-booków - wylicza prezentową top listę Robert ze sklepu RTV-AGD. - Dla dziewczynki mogą być w różowej obudowie.

To wydatek od kilkuset do nawet 2 tys. zł. Można bardziej tradycyjnie i taniej - rower, rolki, biżuteria (modne są bransoletki łączące rzemyki i złoto).

W opolskiej restauracji "Paradis" przyjęcie na dwie pierwsze majowe niedziele (bo takie są terminy komunii w najbliższych parafiach) najbardziej zapobiegliwi rezerwowali trzy lata temu. Bez fanaberii na osobę trzeba liczyć 120 zł (obiad, kawa, ciasto, zimna płyta i kolacja). Ale na upartego sam wykwintny obiad może tyle kosztować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska