Świderski: - Decyzje ostatecznie podejmuje zawsze trener

Redakcja
Sebastian Świderski
Sebastian Świderski Sławomir Jakubowski
Rozmowa z Sebastianem Świderskim, dyrektorem sportowym siatkarskiej Zaksy Kędzierzyn-Koźle.

Klub pożegnał sześciu zawodników. Do Pawła Zagumnego, który tydzień temu ogłosił, iż kończy granie w Zaksie, dołączyli: Michał Ruciak, Nimir Abdel-Aziz, Kay van Dijk, Lucas Loh i Wojciech Kaźmierczak. To decyzja nowego szkoleniowca Ferdinando de Giorgi, dyrektora sportowego, czy prezesa Zaksy?
Zespół na przyszły sezon buduje trener. Ma wizję i do jej realizacji potrzebuje odpowiednich siatkarzy. Dlatego kilka tygodni temu przyjechał do Kędzierzyna-Koźla, by zobaczyć drużynę, poznać sztab szkoleniowy i zawodników, z niektórymi odbył rozmowy. Przyjechał też na nasz ostatni mecz do Bydgoszczy, gdzie chciał zobaczyć jak drużyna reaguje w walce o coś. Miał pewien plan, jeśli chodzi o przyszłość niektórych zawodników. Po Bydgoszczy podjął ostateczne decyzje, które przekazał w poniedziałek po południu.

Informacje o zakończeniu współpracy musiał pan przekazać zawodnikom, z którymi kiedyś pan grał, a potem ich trenował. To było trudne spotkanie?
Dla większości z tych zawodników kończyły się kontrakty i należało im podziękować za grę w naszym klubie. Natomiast Paweł Zagumny i Michał Ruciak mieli w kontraktach opcję przedłużenia umowy o rok, z której klub nie skorzystał. Z zawodnikami rozmawiał prezes Mirosław Ptasiński, a ja byłem przy tych rozmowach obecny. Nie ukrywam, że udział w tym spotkaniu to chyba najtrudniejszy moment w życiu.

Tym bardziej, że wasze zawodowe i prywatne drogi przez wiele lat się krzyżowały, przede wszystkim w kadrze.
Dlatego to nie są łatwe momenty. Trzeba jednak zdawać sobie sprawę z tego, że takie są koleje losu sportowców. Dlatego podpisuje się kontrakt na kilka lat, a nie na całe życie. Co nie zmienia faktu, że dla mnie to było szczególne spotkanie, bo pierwszy raz byłem po tej drugiej stronie, a dwa, że akurat chodziło o takie osoby. Mam nadzieję, że nie odbije się to na naszych prywatnych relacjach.

Paweł Zagumny wcześniej poinformował, że pożegna się z Zaksą. Natomiast rozstanie z Michałem Ruciakiem było dość zaskakujące, choćby z tego względu, że grał tu siedem lat, był kapitanem zespołu, w wielu meczach jego ostoją.
Nie chcę wchodzić w szczegóły i powody, dla których trener tak zdecydował. Decyzja o tym, że nie skorzystamy z klauzuli pozwalającej przedłużyć umowę na kolejny sezon zapadła w poniedziałek po południu. Mam nadzieję, że Michał znajdzie dobry klub, w którym będzie mógł kontynuować karierę. Zresztą wszystkim pozostałym życzę zdrowia i tego, by spokojnie mogli rozwijać umiejętności.
Co z pozostałymi, którym z końcem sezonu wygasają umowy?
Będziemy z nimi rozmawiać na temat ich przyszłości. Potrzebujemy trochę czasu, by zobaczyć sytuację na rynku, jacy zawodnicy będą dostępni, czy będzie nas stać na innych. Teraz najważniejsze dla nas to wysondowanie rynku i sprawdzenie na jakich pozycjach możemy się wzmocnić. Nowe kontrakty muszą być przemyślane. Nie można zakontraktować jednego zawodnika za pół budżetu i później wokół niego nie mieć innych dobrych siatkarzy. Czasami lepiej mieć dwóch dobrych niż jednego bardzo, bardzo dobrego.

Jaki jest status Dicka Kooya. W jego przypadku można było usłyszeć doniesienia o atrakcyjnych ofertach z Turcji, a teraz pojechał pograć w Katarze...
Dick jest takim zawodnikiem, że na pewno ma kilka opcji do wyboru. Nie ukrywam, że nie jest tanim zawodnikiem, a za mniejsze pieniądze pewnie nie zechce zostać. Musimy mieć optymalne rozwiązania na każdej pozycji, dlatego sondujemy rynek i szukamy najlepszych opcji, o których mówi nam trener. Jeśli on postawi na jakiegoś gracza, to zrobimy wszystko, by u nas się znalazł. Jednak w tej układance bardzo ważne są finanse. Budżet nie jest z gumy, balonu nie możemy pompować i musimy się mieścić w założonych widełkach finansowych.

W kontekście nowych graczy w Zaksie sporo mówi się o Rafale Buszku.
To ciekawy zawodnik, natomiast dopóki sezon się nie skończy i nie będzie pozwolenia drugiej strony, to nie możemy o tym oficjalnie rozmawiać. I nie chodzi tylko o Rafała. Musimy tych zasad przestrzegać.

Ale nieoficjalnie temat Buszka w Zaksie krąży od kilku tygodni. Patrząc na to komu podziękowaliście, to ten zawodnik wpisywałby się w politykę transferową Zaksy?
Pewnie by się wpisywał, ale do zakończenia sezonu nie będę komentował plotek.

Bijecie się o Bartosza Kurka? Jego menadżer mówił, że Resovia jest blisko podpisania z nim umowy, ale w grze jest też Zaksa?
Mam się spotkać z menadżerem Bartka, bo mamy kilka tematów do poruszenia. Jeśli coś ustalimy, to klub, Bartek, albo menadżer to ogłosi.

Jak przebiegają rozmowy z Grzegorzem Boćkiem?
Dobrze. Zawodnik chce zostać, my chcemy, żeby został. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia i jak najszybciej podpiszemy z nim nową umowę. Wierzę, że wróci do zdrowia i będzie mógł założyć koszulkę nie tylko Zaksy, ale też reprezentacji Polski.

Wasze stanowiska się więc zbliżyły.
Tak i liczę, że w najbliższych dniach będziemy mogli zamknąć ten temat.

Wszyscy życzymy jemu pełni zdrowia, ale czy po doświadczeniach sprzed sezonu rozważacie wyjście awaryjne w kontekście pozycji atakującego?
Mamy dwa warianty i oba są uzależnione od tego, czy dojdziemy do porozumienia z Grześkiem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska