Pies uciekł z Polski do Czech

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Pies został umieszczony w schronisku.
Pies został umieszczony w schronisku. Archiwum
Dużego owczarka złapała po czeskiej stronie granicy policja miejska z Krnowa.

Właściciele psa przyjechali na wypoczynek do ośrodka w Pietrowicach Głubczyckich, kilka kilometrów od czeskiej granicy i miasta Krnowa.

Pies się jednak zgubił w czasie spaceru.

Zmartwieni właściciele wszystkie okoliczne wioski okleili plakatami obiecując nagrodę za pomoc. Ktoś poradził im, żeby jeszcze sprawdzili na terenie Czech.

- Nasza miejska policja przyjęła zawiadomienie, że w lesie znajduje się duży pies, który wygląda na chorego - mówi Dita Cirova, rzecznik prasowy miasta Krnowa. - Policjanci złapali psa, niestety okazało się, że nie ma czipu i innej identyfikacji, która by umożliwiła ustalenie właściciela.

Zwierzak został w Czechach zaczipowany i umieszczony w schronisku. Dwa dni później do policji w Krnowie zgłosiła się 38-letnia Polka ze zdjęciem swojego psa i pytaniem, czy nic nie wiedzą czegoś o zaginionym owczarku.

- Kobieta zobowiązała się zwrócić koszty czipowania i dostała psa z powrotem - mówi Dita Cirova.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska