Piłkarska 3 liga: Ruch Zdzieszowice - Ruch II Chorzów 1-4

Mirosław Szozda
O piłkę walczą: Dawid Kiliński (z lewej) i strzelec pierwszego gola dla gości Marek Szyndrowski.
O piłkę walczą: Dawid Kiliński (z lewej) i strzelec pierwszego gola dla gości Marek Szyndrowski. Mirosław Szozda
Nasz zespół doznał pierwszej porażki w tym roku. Na własnym stadionie wysoko uległ rezerwom ekstraklasowca.

Nie poznawałem swojej drużyny - mówił szkoleniowiec "Zdzichów" Łukasz Rogacewicz. - Suma naszych słabości i bardzo dobrej gry chorzowian dała gościom okazałą i w pełni zasłużoną wygraną.

Jego podopieczni na tle "niebieskich" wypadli fatalnie. W 47. min gdy przyjezdni zdobyli trzeciego gola było praktycznie po meczu. Szarżę lewym skrzydłem płaskim dośrodkowaniem w pole karne "Zdzichów: zakończył Mateusz Kwiatkowski, a zupełnie osamotniony Konrad Mularczyk nastawił tylko nogę uprzedzając szykującego się do interwencji bramkarza naszej drużyny Tomasza Kasprzika.

To był nokaut, po którym gospodarze zdołali odpowiedzieć tylko raz za sprawą Jakuba Czajkowskiego. W 68. min dopadł on do zbyt krótko wybitej futbolówki przez jednego z obrońców gości i z kilku metrów nie dał szans Kamilowi Lechowi.

- Zagraliśmy wyjątkowo słabo, nieciekawie wyglądaliśmy przede wszystkim fizycznie - oceniał Czajkowski. - Trzeba zapomnieć o tym spotkaniu i w następnym meczu pokazać "ząb", który cechował nas w poprzednich kolejkach.

Na więcej miejscowych nie było po prostu stać. W dogodnej sytuacji przestrzelił Mateusz Marzec, w ekipie gości bezbłędny pod bramką miejscowych okazał się za to Kamil Mazek.

- Zawodnik gości tak naprawdę skiksował, bo zamierzał podawać do boku - mówił Kasprzik. - W ostatniej chwili piłka mu podskoczyła i trafiona nieczysto wpadła mi "za kołnierz". Nie pamiętam kiedy puściłem tyle bramek, chyba było to jeszcze w drugiej lidze w Sosnowcu. W kolejnych meczach musimy udowodnić, że ten rezultat i nasza gra były jedynie wypadkiem przy pracy, jaki nam się już nie przytrafi. Czasem zdarza się, że nic nie wychodzi i nam właśnie takie coś przytrafiło się w tym spotkaniu.
Ruch Zdzieszowice - Ruch II Chorzów 1-4 (0-2)
0-1 Szyndrowski - 29., 0-2 Urbańczyk - 45., 0-3 Mularczyk - 47., 1-3 Czajkowski - 68., 1-4 Mazek - 80.
Ruch: Kasprzik - Polak (46. Rychlewicz), Bachor, Pindral, Nowak - Sotor, Ł. Damrat, Kapłon (56. Marzec), Czajkowski, Kiliński - Szatkowski. Trener Łukasz Rogacewicz.
Sędziował Marek Serwaczak (Zabrze). Żółte kartki: Polak, Bachor, Czajkowski. Widzów 250.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska