Mer z regionu objętego wojną na Ukrainie odwiedził Kluczbork

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Jurij Prokopenko, zastępca mera miasta Kreminna w obwodzie ługańskim na Ukrainie.
Jurij Prokopenko, zastępca mera miasta Kreminna w obwodzie ługańskim na Ukrainie. Mirosław Dragon
Na kilkudniową wizytę do Kluczborka przyjechał Jurij Prokopenko, zastępca mera miasta Kreminna w obwodzie ługańskim na Ukrainie.

Wizytę zorganizowano w ramach zaproszenia przez Związek Miast Polskich 13 ukraińskich samorządowców. Odwiedzili polskie samorządy o podobnej liczbie mieszkańców i przyglądali się organizacji polskich gmin.

Do Kluczborku przyjechał Jurij Prokopenko, zastępca mera niespełna 24-tysięcznego miasta Kreminna w obwodzie ługańskim.

To obwód objęty wojną na Ukrainie. Kreminna niemal sąsiaduje z proklamowaną przez separatystów rosyjskich samozwańczą Ługańską Republiką Ludową.

Jurij Prokopenko przez kilka dni oglądał Kluczbork.

- Oglądam inwestycje zrealizowane w Kluczborku - mówi wiceburmistrz Kreminny. - Bardzo podoba mi się obwodnica, ale my nie mamy teraz szans na budowę takiej drogi. Nie mamy takich dotacji, z których moglibyśmy skorzystać. U nas również są fundusze pomocowe, ale o wiele mniejsze. Dopóki trwają walki, nie ma u nas szans na żadne duże inwestycje. Żaden inwestor nie odważy się zainwestować na dużą skalę.

Zastępca mera ukraińskiego miasta chciałby przenieść do Kreminny porządek panujący w Kluczborku.

- Podoba mi się, jak czysto jest w Kluczborku. Jeśli Ukraina chce się zmieniać, to musi zacząć zmiany od własnego podwórka - mówi Jurij Prokopenko. - U nas ludzie także zaczynają dbać o to, jak wygląda ich podwórko, ale chodzi o to, żeby zaczęli zwracać uwagę, żeby był porządek również za ich płotem. Interesuję się, jak działa w Kluczborku wywóz śmieci, poprosiłem o przetłumaczenie przepisów wykonawczych.
- My mamy opracowany rozwój miasta pod kątem turystyki ze względy na nasze piękne krajobrazy, lasy, wodę, czyste powietrze - dodaje Jurij Prokopenko. - Inwestor z Doniecka wybudował u nas piękny dom wczasowy na europejskim poziomie, tylko konflikt wojenny zatrzymał u nas wszystko.

Kreminna nie ma obwodnicy, ma za to kampus sportowy, podobno okazalszy niż kluczborski kampus "Stobrawa".

- Mamy wspaniałą bazę sportową, zaliczaną do baz treningowych dla olimpijczyków i paraolimpijczyków. Na zgrupowania przyjeżdżają do nas także drużyny. W Kluczborku widziałem kampus sportowy w parku, u nas znajduje się on w lesie - mówi Jurij Prokopenko.

Kluczbork pomoże ukraińskiemu miastu, znajdującemu się w trudnej sytuacji.
- Zorganizujemy u nas wspólne kolonie letnie dla dzieci z Kreminny i naszego partnerskiego ukraińskiego miasta Brzeżany - zapowiada Andrzej Nowak, wiceburmistrz Kluczborka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska