Mecz był wyrównany z lekką przewagą gości, którzy spóźnili się na mecz, przez co zaczął się on z 15-minutowym opóźnieniem. Jedyny gol padł w 35. min po składnej akcji. Doświadczony Wojciech Scisło widząc lepiej ustawionego Radosława Mikulskiego podał do niego, a młodzieżowiec "Swory" strzałem z sześciu metrów umieścił piłkę w siatce.
Wcześniej obie drużyny miały po jednej szansie na objęcie prowadzenia. W 17. min z rzutu wolnego z 18 metrów uderzał Kamil Kucharski, ale świetną interwencją popisał sie golkiper gospodarzy Krzysztof Stodoła. W 30. min z rzutu wolnego po drugiej stronie boiska uderzał Filip Sikorski, ale napastnik naszego zespołu Tomasz Jaworski faulował golkipera gości Michała Podolaka i szansa na bramkę przepadła.
W drugiej połowie goście dążyli do wyrównania, ale na szczęście im się nie udało. Mecz pechowo zakończył się dla chorwackiego obrońcy Swornicy Ivana Udarevica. W jednym ze starć zderzył się on z jednym z rywali i choć dotrwał do ostatniego gwizdka, to po nim z podejrzeniem złamania nosa pojechał do szpitala.
Swornica Czarnowąsy - Pniówek Pawłowice 1-0 (1-0)
1-0 Mikulski - 35.
Swornica: Stodoła - Filipe, Udarevic, Szampera, Szynklarz - Mikulski (73. Bienias, 90. Mazurek), Sikorski, Bednarski, Jędrzejczyk (85. Job) - Scisło, Jaworski. Trener Andrzej Polak.
Sędziował Sebastian Grzebski (Nysa). Żółte kartki: Mikulski - Sobczak, Gać. Widzów 50.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?