Saltex 4 liga: Orzeł Źlinice - Racławia Racławice Śląskie 3-3

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Pomocnik Orła Źlinice Przemysław Czajkowski.
Pomocnik Orła Źlinice Przemysław Czajkowski. Sławomir Jakubowski
W meczu zaległym goście prowadzili w 87. minucie 3-1, ale ze Źlinic wracali tylko z jednym punktem, który w przypadku obu - walczących o utrzymanie - zespołów wiele im nie daje.

W 83. minucie rezerwowy Kisiński musiał tylko wykończyć indywidualną akcję A. Zalewskiego i trafił do pustej bramki. Grający w liczebnej przewadze piłkarze z Racławic Śląskich objęli prowadzenie dwoma bramkami i chyba nikt nie spodziewał się tego, co się wydarzyło w samej końcówce. Osłabieni gospodarze do tego momentu nie prezentowali się bowiem dobrze, a ich gra nie znamionowała możliwości zdobycia aż dwóch goli.

Nie poddali się jednak odważnie ruszyli do przodu i za to też mogli zapłacić, ale K. Reiwer trafił w bramkarza, a Kisiński spudłował. Tymczasem dwie minuty przed końcem dokładnym podaniem popisał się Churas, a równie dobrze uderzył Werner i ulokował piłkę przy dalszym słupku bramki Kanii.

Już w doliczonym czasie gry na mocny strzał zdecydował się Strzelczyk i zdobył swoją czwartą bramkę w tym roku, po tym jak nie zdołał jej sparować Kania. Za chwilę cały wysiłek mógł pójść na marne, ale A. Zalewski z rzutu wolnego przeniósł piłkę tuż nad poprzeczką.

Także pierwsze minuty meczu nie znamionowały późniejszych wydarzeń. Orzeł bowiem objął prowadzenie po zaledwie 9. minutach, kiedy Ciach wykorzystał rzut karny, podyktowany za zagranie ręką Ramsa. Po chwili powinno być 2-0 dla miejscowych, ale dobrą szansę zmarnował Werner.
To się zemściło, gdyż goście wyprowadzili szybką kontrę, podawał A . Zalewski, a K. Reiwer uderzył po koźle z 15 metrów. Te n sam piłkarz wykorzystał w 25. minucie błąd rywala i dał Racławii prowadzenie. Po dwójkowej akcji A. Zalewskigo z T. Hajdukiem piłka została zagrana między obrońców, a K. Reiwer "złapał" bramkarza na wykroku.

Sytuacja miejscowych od 71. minuty była nie do pozazdroszczenia. Dobrze grający Ciach musiał wówczas ratować sytuację i zagrał piłkę ręką za nim dotarła do wychodzącego sam na sam z bramkarzem rywala. Zobaczył za to czerwoną kartkę i zszedł z boiska. Od 83. minuty sytuacja Orła wydawała się już beznadziejna, gdyż grę w przewadze na gola numer trzy zamienił Kisiński. Tymczasem w samej końcówce miejscowi zdołali się uratować.

Orzeł Źlinice - Racławia Racławice Śląskie 3-3 (1-2)
1-0 Ciach - 9. (karny), 1-1 K. Reiwer - 12., 1-2 K. Reiwer - 26., 1-3 Kisiński - 83., 2-3 Werner - 88., 3-3 Strzelczyk - 90.
Orzeł: Koczwański - Dworak (70. Filarowski), Ciach, Strzelczyk, Balewicz (46. Błazy) - Szpon (85. Grabowski), Malinowski, Churas, Młyńczak (75.Koc), Czajkowski - Werner. Trener Maciej Lisicki.
Racławia: Kania - Guzowski (61. Kisiński), J. Zalewski, Rams, Fedyn - Piecha, K. Reiwer, A. Zalewski, Bielak - Strojny, T. Hajduk. Trener Marek Malewicz.
Sędziował Jacek Babiarz (Kluczbork).
Żółte kartki: Malinowski - Bielak, T. Hajduk, Strojny, Fedyn; Czerwona kartka: Ciach (71.)
Widzów: 50

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska