Piłkarska 3 liga: Ruch Zdzieszowice - Piast II Gliwice 5-0

Mirosłąw Szozda
W tej sytuacji Mateusz Marzec nie zdołał pokonać bramkarza gości Jakuba Szumskiego, ale ten i tak musiał aż pięć razy wyjmować piłkę z siatki.
W tej sytuacji Mateusz Marzec nie zdołał pokonać bramkarza gości Jakuba Szumskiego, ale ten i tak musiał aż pięć razy wyjmować piłkę z siatki. Mirosłąw Szozda
Nasz zespół przypomniał swoim kibicom jak się wygrywa. Rozniósł w pył rezerwy klubu z ekstraklasy.

Po porażce tydzień wcześniej z rezerwami chorzowskiego Ruchu u siebie 1-4 i bezbramkowym remisie z Rekordem w Bielsku-Białej sympatycy Ruchu mogli mieć obawy przed tym spotkaniem. Gliwiczanie nie mieli jednak żadnych argumentów, wobec szybko i agresywnie grających gospodarzy i praktycznie tylko raz poważniej zagrozili bramce Arkadiusza Fessera.

Mający 18 lat golkiper naszej drużyny w 13. min popisał się fantastyczną paradą broniąc potężne uderzenie z dystansu Szymona Paskudy. Później na murawie dzielił i rządził Ruch. Bramkarz gości Jakub Szumski bez szans był w 25. min. Czech Tomas Docekal źle obliczył lot piłki dając się zwieść Mateuszowi Szatkowskiemu, który idealnie dograł na lewą stronę do wbiegającego w szesnastkę gości Dawida Kilińskiego, a ten mocnym uderzeniem trafił na 1-0. "Kiluś" w roli głównej wystąpił także tuż przed przerwą. Szarżę lewym skrzydłem zakończył podaniem wzdłuż linii pola bramkowego, a Czaplińskiemu zostało dołożyć tylko nogę.

Rozpędzeni zdzieszowiczanie nie zwalniali tempa i tylko kwestią czasu były kolejne bramki. Trzecią wypracował Mateusz Marzec, którego w polu karnym faulem powstrzymał Dawid Tomanek. Do piłki na 11. metrze podszedł Mariusz Kapłon i technicznym strzałem zupełnie zmylił Szumskiego. Gdy w 65. min za drugą żółtą kartkę boisko opuścił pomocnik gości Patryk Dziczek widowisko długimi fragmentami przypominało grę "w dziadka". Piłkarze Ruchu wymieniali dziesiątki podań, a rywale biegali za piłką mając spore problemy z jej przejęciem. W 67. min Czapliński urwał się defensorom Piasta dochodząc do prostopadłego podania i z wielkim spokojem zmieścił futbolówkę tuż przy słupku obok wyciągniętego jak struna Szumskiego.

- Nie wystąpiłem w dwóch ostatnich meczach i mocno stęskniłem się już za graniem - mówił Czapliński. - Zresztą, chyba było to widać na boisku. Strzelam bramki, asystuję, nie odstawiam nogi. Tego w końcu się ode mnie oczekuje w tej drużynie. Czuję, że jestem jej ważnym ogniwem.

Kropkę nad "i" postawił Jakub Czajkowski. Zanim jednak młodzieżowiec Ruchu świetnie przymierzył z kilkunastu metrów, trzech obrońców gości ośmieszył Kiliński.
Ruch Zdzieszowice - Piast II Gliwice 5-0 (2-0)
1-0 Kiliński - 25., 2-0 Czapliński - 42., 3-0 Kapłon - 64. (karny), 4-0 Czapliński - 67., 5-0 Czajkowski - 81.
Ruch: Fesser - Polak, M. Dyczek, Bachor (79. Plachetka), Nowak (81. P. Dyczek) - Marzec, Kapłon (66. Czajkowski), Ł. Damrat, Szatkowski (69. Sotor), Kiliński - Czapliński. Trener Łukasz Rogacewicz.
Sędziował Marcin Zientek (Strzelce Opolskie). Żółte kartki: Marzec, Sotor - Nieves, Dziczek, Hałgas, Izvolt. Czerwona kartka: Dziczek - 65. (za dwie żółte). Widzów 250.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska