Opolscy celnicy wzięli pod lupę gminę Niemodlin. - Uzyskaliśmy bowiem informacje o lokalach na terenie miasta, w których organizowane są nielegalne gry na automatach - przyznaje młodszy ekspert Służby Celnej, młodsza aspirant Justyna Bioły-Kobylańska z Wydziału Prawno-Organizacyjnego Izby Celnej w Opolu.
Takich informacji do opolskich celników trafia coraz więcej. Dzwonią przede wszystkim żony mężów, którzy przegrywają pieniądze w jaskiniach hazardu, i zaniepokojeni rodzice, których pociechy chodzą do takich lokali. Tak było i tym razem. Funkcjonariusze Izby Celnej w asyście kolegów z Komendy Miejskiej Policji w Opolu wkroczyli do czterech lokali na terenie Niemodlina i zarekwirowali łącznie 13 automatów do gier hazardowych, tzw. jednorękich bandytów.
- Funkcjonariusze sprawdzili te maszyny i potwierdzili wszystkie doniesienia naszych informatorów - mówi Justyna Bioły-Kobylańska. - Gry na tych automatach prowadzone były o wygrane rzeczowe i zawierały element losowości. Ustaliliśmy też, że osoby, które prowadziły lokale, nie posiadają wymaganych zezwoleń na taką działalność. Wszystkie zabezpieczone urządzenia trafiły do magazynu celnego.
Według prawa automaty i urządzenia do gier mogą być eksploatowane tylko przez osoby bądź firmy posiadające koncesję lub zezwolenie na prowadzenie takiej działalności w konkretnej lokalizacji wydane do końca 2009 roku.
Jak informuje Justyna Bioły-Kobylańska, opolska Służba Celna stawia sobie za cel całkowite oczyszczenie województwa z nielegalnych automatów do gier. - Funkcjonariusze celni z Opola tylko w pierwszym kwartale 2015 roku zatrzymali 147 sztuk nielegalnych automatów do gier w 43 lokalach - wyjaśnia Justyna Bioły-Kobylańska.
Kara za postawienie jednego nielegalnego automatu to dwanaście tysięcy złotych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?