Przyznanie się do noszenia odzieży z second handów kiedyś było nie do pomyślenia. Dzisiaj "lumpeksy", "ciucholandy" czy "szmateksy" są na prawdziwym topie. O markowej odzieży z drugiej ręki oraz vintage shopach w "Dzień Dobry TVN" opowiedziały blogerka Kasia Szymków, fashionistka Aleksandra Wojtaszek oraz właścicielka sklepu vintage Katarzyna Czułowska. - Second handy do nas weszły w latach 80. Te rzeczy były unikatowe i przychodziły do z Zachodu, dlatego też sklepy otwarte były od rana do nocy - powiedziała Wojtaszek. - Idea jest taka, że sami wybieramy wszystkie rzeczy. Zwracamy uwagę, aby była w nich pewna ponadczasowość - dodała Czułowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!