Dach Toropolu trzeba wzmocnić lub wymienić

W ubiegłym tygodniu okazało się, że wykonawca remontu Toropolu zakwestionował wytrzymałość dachu lodowiska. Stalowa konstrukcja - pochodzącą z lat 70. XX wieku - przez lata nie była konserwowana, a dopiero w czasie remontu ją oczyszczono, potem z bliska obejrzało ją również dwóch ekspertów.

Do dziś nie było jasne, czy Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji zdecyduje się na dodatkowe prace dedykowane wyłącznie dachowi obiektu. Teraz taka pewność jest.

- Analizujemy dwa warianty - podkreśla Przemysław Zych, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. - Pierwszy dotyczy wzmocnienia elementów i połączeń, a drugi całkowitej wymiany konstrukcji. Decyzję podejmiemy po tym, jak otrzymamy dokładne dane od wykonawcy. Może się okazać, że lepiej jednak wymienić niż wzmacniać.

Firma zadeklarowała, że w przypadku obu wariantów termin zakończenia prac (15 sierpnia) może się tylko nieznacznie przesunąć.

Ostateczna decyzja ma być podjęta dopiero w przyszłym tygodniu. Z niepokojem oczekują jej kluby sportowe, dla których wydłużenie czasu zamknięcie lodowiska byłoby dużym utrudnieniem. Co gorsza, w MOSiR zaczęła już krążyć plotka, że remont lodowiska przeciągnie się aż do grudnia.

- Nie bierzemy takiego wariantu pod uwagę - przekonuje jednak Zych i dodaje: - Na etapie przygotowywań do remontu Toropolu, badany był stan dachu. W opinii technicznej znalazło się zalecenie, aby po oczyszczeniu elementów konstrukcji ponownie ocenić jej stan i właśnie teraz do tego doszło.

Przypomnijmy, że najtańszą ofertę w przetargu na remont lodowiska złożyła firma Techbud z Opola, która ostatecznie wygrała postępowanie.

Ma nie tylko wymienić pokrycie dachu, ale także wszystkie okna. Dodatkowe zadania to montaż nowego oświetlenia obiektu i nowoczesnych zabezpieczeń przeciwpożarowych.

Te prace mają kosztować 3,6 miliona złotych, a kolejny milion to nowa maszynownia. Na razie wciąż nie wiadomo, ile zapłacimy za prace dodatkowe, związane z dachem.