Nowa stacja paliw w Grodkowie. Nie wszyscy są zadowoleni

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Jak wynikało z dyskusji podczas sesji rady miejskiej, większość radnych popiera inwestycję.
Jak wynikało z dyskusji podczas sesji rady miejskiej, większość radnych popiera inwestycję. Jarosław Staśkiewicz
Podczas ostatniej sesji rady miejskiej przedstawiciele firmy Agro As przedstawiali koncepcję budowy stacji paliw wraz z myjnią w sąsiedztwie ronda na obwodnicy Grodkowa.

Spółka handlująca kupiła teren na przetargu zorganizowanym przez Agencję Nieruchomości Rolnych wydając na nią około 2,5 mln zł.

W planie zagospodarowania przestrzennego działki od lat były przeznaczone pod budowę stacji paliw, ale okazało się, że są przeciwnicy tej inwestycji.

To część mieszkańców osiedla przy ul. Kwiatowej - stacja ma powstać właśnie między ich domami a obwodnicą, którzy boją się przede wszystkim hałasu związanego z ruchem aut i pracą myjni.

Ludzie są rozżaleni także dlatego, że podczas budowy obwodnicy odgrodzono ich od drogi ekranami dźwiękochłonnymi. Teraz Agro As chce je zdemontować, bo inaczej budowa stacji nie miałaby sensu. Mieszkańcom pozostanie pas drzew zasadzony między ich działkami a planowaną stacją.

- Myślę, że problem nie tkwi w ekranach, a chodzi o przełamywanie barier i obalanie mitów - mówił Daniel Cupriak, dyrektor baz magazynowych Agro Asu, który podczas ostatniej sesji grodkowskiej rady przedstawiał plany inwestycji.

- Specjalistyczna firma wykonała badania i stwierdziła, że postawienie ekranów nie przyniesie pozytywnego odczuwalnego dla mieszkańców ulicy Kwiatowej skutku - podkreślał dyrektor Cupriak. - A z pomiarów wynika, że ludzie są bardziej narażeni na hałasy z miejskiej ulicy Sienkiewicza.

Jak podkreślali przedstawiciele Agro Asu, inwestycja już na starcie przyniesie 15-20 miejsc pracy, a docelowo zatrudnionych może być nawet 35 osób.

Firma zainwestuje w budowę około 15 mln zł, dodatkowo zapłaci blisko pół miliona za odrolnienie działki, a potem do kasy miasta co roku będą wpływały dziesiątki tysięcy złotych podatku od nieruchomości.

- Wynik ekonomiczny jest w tym przypadku decydujący: każdy załadunek zboża na samochód trzeba poprzedzić sprawdzeniem książki sanitarnej pojazdu, który musi wcześniej przejść odpowiednie mycie - mówi przedstawiciele firmy, która handluje zbożem na olbrzymią skalę.

- Będziemy mogli się pochwalić przed odbiorcami zboża myjnią działającą w nowoczesnej technologii i zarazem zarabiać na tym. To jest import pieniądza spoza gminy, spoza powiatu, a nawet spoza kraju, bo tędy będą jeździć ciężarówki z Czech.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska