Saltex 4 liga: Stal Brzeg - TOR Dobrzeń Wielki 0-0

Mecz z ekipą z Dobrzenia Wielkiego nie był wielkim widowiskiem, choć lider mierzył się z czwartą drużyną. Toczyło się przy optycznej przewadze miejscowych, którzy nie mogąc przedrzeć się środkiem boiska, szukali skrzydeł. Tym razem zabrakło jednak dokładnych dośrodkowań, a na dodatek obrońcy TOR-u byli bardzo czujni, a pewnie na przedpolu grał Szmielak.

Przyjezdni swojej szansy upatrywali w szybkiej kontrze lub stałym fragmencie gry. Właśnie pierwsza z nich otworzyła im drogę do bramki i była jednocześnie najlepszą w całym meczu. W 62. min Achtelik minął obrońcę i odważnie wbiegł w pole karne. Znalazł się sam na sam z bramkarzem, ale ten zdołał piłkę odbić na rzut rożny.

Poza tą sytuacją aktywa ofensywne TOR-u ograniczyły się dwóch strzałów z dystansu i jednego w poprzeczkę po zamieszaniu w polu karnym. W tej ostatniej sytuacji, gdyby piłka wpadła do siatki gola by jednak nie było, gdyż sędziowie odgwizdali pozycję spaloną.
Aktywniejsi byli brzeżanie, ale zabrakło ostatniego podania i wykończenia okazji, które były i to bardzo dobre. Przed przerwą w czystej sytuacji będąc na wprost bramki uderzał Kulczycki, ale włożył w to za dużo siły i przeniósł piłkę nad poprzeczką. Ten sam zawodnik oraz Poważny strzelali po przerwie, ale znów bez efektu. Wreszcie chyba najlepszą szansę miał Synówka. Po centrze główkował z 6 metrów, ale obok słupka.

Stal Brzeg - TOR Dobrzeń Wielki 0-0
Stal: Raczkowski - Schwarz, Sikorski, Józefkiewicz, Raczyński - Kulczycki, Fabiszewski, Bonar (74. Michalak), Szpak, Poważny (68. Ptak) - Synówka. Trener Sebastian Sobczak.
TOR: Szmielak - Markiewicz, Draguć, Wolniaczyk, Malik - Komor (55. Henke), Sieńczewski, Benedyk, Luptak - Wolny (79. K. Morka), Achtelik. Trener Wojciech Lasota.
Sędziował Sebastian Kluz (Nysa).
Żółte kartki: Józefkiewicz - Wolny, Markiewicz
Widzów: 300.