Biblioterapia, czyli kiedy bajki pomagają przetrwać trudne chwile

Iwona Kłopocka-Marcjasz
Iwona Kłopocka-Marcjasz
Dzieci uwielbiają bajki. Identyfikując się z bohaterem, który pokonuje trudności, same też się tego uczą.
Dzieci uwielbiają bajki. Identyfikując się z bohaterem, który pokonuje trudności, same też się tego uczą. freeimages.com
Metodę tę znali już starożytni. Trzeba tylko odpowiednio dobrać tekst literacki. Do opolskiej pracowni biblioterapeutycznej na razie na zajęcia chodzą dzieci, ale od września będzie dostępna nawet dla seniorów.

Za siódmą górę i dziesiątą rzeką rósł wielki, gęsty las. W środku lasu znajdowała się stara, wyschnięta studnia. Na jej dnie mieszkał Nikt. Nie wiadomo, skąd się wziął, po prostu był i już. Nigdy nie opuszczał swojej kryjówki. Ta studnia była całym jego światem. Jednak pewnego ranka do studni zajrzał Zielony i namówił jej mieszkańca do wyjścia na zewnątrz. A kiedy Nikt wyszedł, zobaczył, że świat jest ogromny, piękny i jest na nim bardzo dużo różnych możliwości.

Ta metaforyczna opowieść to "Zielony i Nikt" Małgorzaty Strzałkowskiej, wielokrotnie nagradzana bajka terapeutyczna, wpisana na Listę Skarbów Muzeum Książki Dziecięcej. W oparciu o tę lekturę Ewelina Surniak, prezes Polskiego Towarzystwa Biblioterapeutycznego uczyła niedawno opolskich bibliotekarzy budowania scenariuszy zajęć biblioterapeutycznych.

- Możliwości w tej książce tkwią ogromne. To może być punkt wyjścia do pracy z dzieckiem wczesnoszkolnym, gimnazjalistą w okresie dojrzewania, zmęczonym życiem dorosłym, albo seniorem, którego ogranicza samotność czy choroba - mówi Ewelina Surniak.

O to właśnie chodzi w biblioterapii. Książka nie daje gotowej recepty, jest tylko pośrednikiem, pretekstem do rozmowy z człowiekiem, który znalazł się w trudnej sytuacji, by - jak mówią terapeuci - przepracował swój problem i poszukał możliwości jego rozwiązania.

Terapia przez bajki

Wszystkie dzieci lubią ich słuchać. Zdaniem psychologów, czytając określone bajki - można dziecku pomóc w wielu trudnych dla niego sytuacjach emocjonalnych, takich jak np. irracjonalne lęki lub pierwsze dni w przedszkolu. Bajkoterapia to również znakomita metoda relaksacyjna. Odpowiednio dobrane i przeczytane historie mogą dziecko wyciszyć po dniu pełnym wrażeń i przygotować do snu.

- Zadziwiająca jest skuteczność tej metody - podkreśla Ewelina Surniak.
Dobrze dobrany tekst mobilizuje psychikę dziecka do pozytywnego myślenia. Maluchy zaczynają rozumieć swoje uczucia, to jak się przejawiają i skąd się biorą. Bajki terapeutyczne przedstawiają wzorce postępowania i pokazują, jak sobie radzić w różnych sytuacjach. Dzięki nim dzieci zaczynają rozumieć świat, w którym żyją.

Katarzyna Klimowicz - polonistka, psycho- i bajkoterapeutka, twórczyni serwisu www.ABCbaby.pl poświęconego bajkoterapii - nazywa takie teksty "bajkami - pomagajkami". - Powinny one być tak skonstruowane, by dziecko, poznając historię bohatera, który znajduje się w podobnej do niego sytuacji, miało możliwość lepszego zrozumienia swojego położenia i tego, co się z nim dzieje - podkreśla Katarzyna Klimowicz.

- Maluch może zobaczyć, że jego problem to problem wielu innych osób. To daje wsparcie. W opowieści znajdzie też informacje, jak można poradzić sobie z konkretnym problemem lub tym, co dzieje się w jego sercu.

Dobrze kończąca się opowieść - bajka terapeutyczna musi mieć taki finał - jak i pozytywny bohater, z którym dziecko może się identyfikować, dają mu wiarę w siebie. Dziecko koordynuje swój punkt widzenia z punktem widzenia bohatera książkowego. Widzi, że bohater przeżywa różne przygody i nie poddaje się, znajduje wyjście z trudnej sytuacji. Przyjmuje jego sposoby rozwiązania problemu, słucha podpowiedzi, jak rekompensować sobie niezaspokojone potrzeby. Czasem są to przeżycia, których dziecko nie doświadczyłoby w codziennym życiu.

Książka nie jest aspiryną, więc nie leczy, ale pomaga coś zrozumieć. - Człowiek kiedy czyta i skupia się na fabule, zauważa, że bohater ma podobne problemy do niego. Wówczas pojawia się coś, co nazywamy wglądem w siebie. Po jakimś czasie, gdy bohater dochodzi do rozwiązania, to czytelnik też w sobie to rozwiązanie znajduje. Następuje katharsis - wyjaśnia dr Tomasz Kruszewski z Instytutu Informacji Naukowej i Bibliologii UMK w Toruniu .
Biblioterapia pomaga pokonać lęk, obniżyć napięcie, zmniejszyć nieśmiałość, zrozumieć swoje uczucia, a nawet daje dziecku szansę, by odmieniło swój los - bo np. nauczy się reagować, gdy inne dzieci je przezywają. Znane baśnie i dziecięce powieści poruszają istotne problemy: "Brzydkie kaczątko" - brak akceptacji dla inności; "Kopciuszek" - rywalizacja rodzeństwa, brak miłości i uznania; "Szewczyk Dratewka" - pochwała odwagi i sprytu; "Jaś i Małgosia" - lęk przed porzuceniem. "Pinokio" - niepowodzenia w nauce szkolnej; "Mała księżniczka" - radzenie sobie ze smutkiem. Lektura może przygotować odbiorcę na to, co nieuniknione - np. bolesny zabieg, dłuższe rozstanie z rodzicami, konieczność uśpienia domowego pupila - i zmniejszyć traumę, którą to zdarzenie powoduje.

Biblioterapia okazuje się bardzo pożyteczna wobec osób przejawiających agresję - pisze na swym blogu terapeuta Rafał Miętkiewicz. Potwierdzają to badania naukowe. Grupę 61 dzieci podzielono na trzy podgrupy. W pierwszej poddano je wyłącznie sesjom terapeutycznym, w drugiej odbyły się sesje terapeutyczne i biblioterapeutyczne, a w trzeciej, kontrolnej podgrupy dzieci nie poddano żadnym oddziaływaniom. Grupa, w której dzieci uczestniczyły zarówno w terapii, jak i biblioterapii, odniosła największe korzyści.

Sesje biblioterapii uznali też za bardziej interesujące. "Dzieci i adolescenci, którzy przejawiają agresję, nie zawsze wykazują chęć do terapii - pisze Miętkiewicz. - Niekoniecznie mają ochotę na uczestniczenie w standardowych sesjach, niezależnie od tego, jak dobrze byłyby one prowadzone. Kochają natomiast muzykę, filmy i przede wszystkim - opowieści. Dlatego biblioterapia może stać się jedną z najbardziej efektywnych form pomocy dla nich, omijając opór i nastawienie obronne".

Terapeutyczne historie uczą też zachowań pożądanych i pomagają wyeliminować niepożądane. Mogą nawet pomóc rozwiązać dokuczliwy dla wszystkich rodziców problem bałaganiarstwa ich pociech. Tekstem "Królestwo zabawek. Bajka o dziewczynce, które nie lubiła sprzątać" autorstwa J. Skiera-Thomas można podeprzeć zabawy aktywizujące, które uświadamiają dzieciom, że sprzątanie nie jest trudne.

- Bo sam tekst to nie wszystko. Zajęcia trzeba uzupełnić innymi działaniami, m.in. plastycznymi. Np. kiedy pracuję na książce "Zielony i Nikt" proszę wszystkich, by najpierw narysowali swoje bezpieczne miejsce. Starsi odbiorcy rysują też to, co uważają za swoją kulę u nogi - mówi Ewelina Surniak.

W opolskiej pracowni

Przewodnicząca Polskiego Towarzystwa Biblioterapeutycznego gościła w Opolu na zorganizowanej przez Pedagogiczną Bibliotekę Wojewódzką konferencji warsztatowej, podczas której otwarto pierwszą w regionie pracownię biblioterapeutyczną. Na pierwszy rzut oka miły pokoik z książkami niczym się nie wyróżnia. Czarodziejskie rzeczy dzieją się w nim dopiero, gdy na zajęcia z elementami arte- i biblioterapii przychodzą tam przedszkolaki i najmłodsi uczniowie. Justyna Jurasz prowadzi m.in. cykl lekcji poruszających problem braku akceptacji w szkole na podstawie bajki ,,Franklin idzie do szkoły", a Barbara Pająk organizuje zajęcia dla sześciolatków pod hasłem "Jestem kimś wyjątkowym" oraz "Emocje - co to takiego?".
To dopiero początek. Gospodarzom marzy się utworzenie w przyszłości Regionalnego Ośrodka Biblioterapii - z warsztatami, konsultacjami, szkoleniami, udostępnianiem materiałów metodycznych i stałą ekspozycja podręcznego warsztatu biblioterapeuty.
- Po wakacjach planujemy zajęcia z elementami biblioterapii dla seniorów połączone z treningiem twórczego myślenia - mówi Joanna Baran, nauczyciel bibliotekarz, członek Koła Wrocławskiego PTB.
- Ludzie tego potrzebują - uważa Ewelina Surniak. - Do terapeuty nie każdy odważy się pójść, a poza tym to kosztuje. Na wspólną lekturę i rozmowę w bibliotece może przyjść każdy. To miłe, bezpieczne i skuteczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska